5 czerwca 2020 By POLSKIE DROGI, Slider With 4570 Views

Ultramaraton Jaga-Kora | Kamil Kardach | Indywidualny Projekt Biegowy

Do akcji Indywidualny Projekt Biegowy organizowanej przez portal www.runandtravel.pl dołączają organizatorzy biegów. Dzisiaj – dzięki Kamilowi Kardachowi – zapraszamy na trasę Ultramaratonu Jaga-Kora.

—————————————————————————————

Kamil Kardach | organizator  Ultramaratonu Jaga-Kora| Indywidualny Projekt Biegowy

—————————————————————————————

Nastał ten dzień. 23.05.2020. Dzień, w którym po raz czwarty miała odbyć się organizowana przeze mnie impreza biegowa Ultramaraton Jaga-Kora. Dzień wyczekiwany właściwie już od zakończenia poprzedniej edycji. Teraz padnie słowo, chyba do przewidzenia – Niestety. Tak, niestety jak wszyscy doskonale wiemy, zaistniała sytuacja, której nie trzeba przedstawiać, a która pokrzyżowała te piękne plany.

 

 

Jednak, gdy siły wroga czuły już zapach triumfu w powietrzu, biegacze podnieśli złamany miecz i odcięli wrogowi palec z pierścieniem mocy! Tym sposobem w Rymanowie-Zdroju w dniu Jagi, pojawiło się trochę nas na szlakach Beskidu Niskiego. Każdy obrał sobie za cel swój indywidualny projekt biegowy, czyli zmierzenie się z trasą we własnym zakresie z uśmiechem na ustach.

Jako organizator podpowiedziałem możliwość fajnej pętli, która wiodła głównie trasą JK70km, a można było ją zamknąć w 42 km. Jak się okazało, właśnie na tę pętelkę wybrało się najwięcej biegowej braci. Pełna dzikość, bo tak można w skrócie nazwać szlaki po, których biegaliśmy. Nie tylko za sprawą obecnie nam znaną, a wierzcie mi, przez cały rok spotkać tam kogoś to nie lada wyczyn.

Bieg zaczyna się od przedostania się do wsi Pastwiska w Gminie Zarszyn. Biegniemy bez szlaku, starymi i aktywnymi ścieżkami zrywkowymi. W tym roku pogoda jest łaskawa i suchą nogą po twardej ziemi udaje się ta sztuka. Rok temu istniało tam prawdziwe błotne piekło Beskidu Niskiego. W Pastwiskach wbijamy na szlak zielony, który idzie aż do granicy Państwa na szczycie góry Kanasiówka. Totalnie nie popularny szlak, totalnie na uboczu i totalnie zapomniany. Czyli ogólnie polecam z całego serca! Po drodze mijamy znane już trochę bardziej Puławy, gdzie zielony łączy się z GSB. Tak razem dwa kolory biegną kilka kilometrów i nasz zielony przyjaciel odbija w kierunku Darowa.

Darów, czyli brama do Surowicy, dar kreacji stworzenia dla wszystkich miłujących przyrodę. Tereny, które uważam za jedne z najpiękniejszych na planecie Ziemia. Tutaj odbijamy z klasycznej trasy Jagi i pobiegniemy kawałek wzdłuż Wisłoka i dalej na Polany Surowiczne. Ale zanim to nastąpi, czeka naszą grupkę mega niespodzianka! Nasi klubowi przyjaciele – Gosia z Arkiem i swoimi pociechami – naszykowali punkt odżywczy niespodziankę! Dziękuję z tego miejsca im za to w imieniu swoim i całej naszej grupy! Po regeneracji na punkcie dotarcie do Polan Surowicznych to już tylko formalność.

Jeżeli jest ktoś chętny zgłębić trochę tajemnice tego miejsca polecam film „Wypasiony Raj”, który znajdziecie na YT. Prezentowaliśmy go przed drugą edycją biegu. Nie będę się teraz tutaj o nim rozpisywał, zobaczcie sami.

Z Polan następuje atak na królową Jagi, czyli górę Polańską. Podejście, które trochę nawet nie pasuje do tych terenów, strome, kamieniste dające wrażenie przebywania w wyższych partiach gór niż ma to miejsce. Jest to swego rodzaju wisienka na torcie dla wszystkich uczestników Jagi, zwłaszcza, że do mety pozostaje już niewiele ponad 10 km. Tylko pamiętajcie, warto odwrócić wzrok i zobaczyć Bieszczady, a na samym szczycie Tatry, co nam się w tym dniu udało. Tutaj może już zakończę opis naszej wycieczki biegowej, a wspomnę, jeszcze o szaleńcach, który wybrali się na pełną trasę 70 km! Tak byli tacy, którzy mimo wszystko postanowili to zrobić. Na podstawie danych GPS przygotowałem nawet mini klasyfikację:

1. 06h08′
Krzysztof Wiernusz
Karol Ziajka
2. 07h14′
Piotr Barud
Piotr Mazan
3. 10h35′
Rafał Wawrzonek
4. 10h41′
Krzysztof Stodolny
5. 11h38′
Katarzyna Waręcka
Teodor Furs

Pierwsze miejsce chyba nikogo nie dziwi. Krzysiek i Karol, czyli wyścigówki Finisz Rymanów. Obydwoje zgarniali już na Jadze pierwsze miejsca, więc nie mogło być inaczej. Wielkie gratulacje i pełen podziw dla wszystkich, zarówno z trasy 70 km jak i tej 42 km. Kto wie, może w przyszłym roku właśnie taka wersja maratonu Jaga-Kora pojawi się w biegowym menu tej imprezy?

————————————————————————————————–

Zainspiruj innych! Podziel się pomysłem na Indywidualny Projekt Biegowy! (I.P.B.).

Indywidualny Projekt Biegowy to akcja portalu www.runandtravel.pl.  Prezentujemy Wasze projekty, wyzwania i biegowe wycieczki. Szczegóły akcji >> TU

Chcesz podzielić się swoim pomysłem na Indywidualny Projekt Biegowy?
A może zrealizowałeś już Indywidualny Projekt Biegowy i chcesz zainspirować innych?

Biegowa Korona Gór Polski | Radosław Nowocin

Dookoła Jeziora | Mariusz Bartkowski

Główny Szlak Sudecki #biegiemdlalenki | Piotr Stańczak

Główny Szlak Sudecki solo i w duecie | Jarosław Haczyk

FKT Unsuportted | Niebieski Szlak z Odrzykonia do Dębicy | Gniewomir Skrzysiński

Swanetia 2020. Gruzja | Łukasz Zwoliński

Rekonesans trasy UltraKotlina 30 | Paweł Wiśniewski

Dwie Kotliny | Michał Drozd

Główny Szlak Świętokrzyski | Michał Grabarz

FKT Niebieskim Szlakiem z Odrzykonia do Dębicy | Gniewomir Skrzysiński

Run Wisła 2020 | Michael Nowicki

FKT na Niebieskim Szlaku Tarnów – Wielki Rogacz | Piotr Uznański

Szlak Wygasłych Wulkanów | Marcin Szczukiewicz

Podbiegi i zbiegi. Wycieczka biegowa w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą | Aneta Ściuba

Szczyt za Szczytem | 33 szczyty w Karpatach i Sudetach | Anna Szloser | Joanna Mostowska | Mariusz Bartosiński

FKT na Szlaku Orlich Gniazd | Andrzej „Meloniq” Piotrowski

Z Myślenic  na Kudłacze | Mirek Urban

Z Zermatt na szczyt Breithorn | Marek Glanowski

Tomek Nowak | 100 miles of Jura

Najdłuższy duathlon w historii | WYWIAD | Adrian Kostera

———————————————————————————————-

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *