30 czerwca 2021 By RUNSTYLE, RZECZY, Slider With 4421 Views

Jerzy Badowski: Test butów ASICS GEL-FujiTrabuco SKY

„Pierwsze założenie buta było zaskakująco dziwne, ponieważ nie czułem ani jego ciężaru, ani żadnego ucisku czy dyskomfortu. Dobrze się zapowiada – ciekawe, co będzie podczas biegania?” Jeżeli i was ciekawi, jak sprawdziły się buty ASICS GEL-FujiTrabuco SKY podczas treningów, zapraszamy do przeczytania recenzji Jerzego Badowskiego.


30.06.2021 r.

Autor: Jerzy Badowski

Dzięki uprzejmości portalu www.runandtravel.pl pierwszy raz w życiu stałem się testerem butów trailowych. Moja pierwsza myśl po otworzeniu pudełka z butami ASICS GEL-FujiTrabuco SKY brzmiała – „Jeszcze nigdy nie miałem aż tak żarówiastych butów!”. Kolor to kwestia gustu i podświadomie większość z nas nadal patrzy bardziej na wygląd niż na funkcjonalność butów. W tym przypadku kolor jest pierwszym elementem, który zwraca uwagę. Muszę przyznać, że Asics dobrał te kolory całkiem nieźle.

ASICS GEL-FujiTrabuco SKY

Drugi element, który zwrócił moją uwagę to niestandardowe – przynajmniej dla mnie – sznurówki. Zamiast płaskich, materiałowych mamy tu cienkie sportowe linki wraz z samozatrzaskującymi się klamrami. Nigdy używałem butów, które miałyby takie sznurówki, ale jest to bardzo ciekawe rozwiązanie –  bardzo szybko można „zasznurować” lub „odsznurować” buty.

ASICS GEL-FujiTrabuco SKYKolejna rzecz to kieszonka na sznurówki. Moim zdaniem, to jeden z lepszych patentów w butach, który kiedykolwiek wymyślono. Po raz pierwszy spotkałem się z tym rozwiązaniem kilka lat temu w butach Kalenji i od tego czasu w moich biegowych kamaszach niestety już tego nie mam. Dlaczego inni producenci na to nie wpadli? Dodatkowy kawałek materiału za 5 groszy, a jaka duża wartość –  sznurówka jest schowana i nie zaczepi się o korzeń, gałąź i sama się nie rozwiąże.

Jeżeli chodzi o wagę – na pierwszy rzut oka, a w zasadzie na pierwsze podniesieniebut jest wyjątkowo lekki. Podniosłem kilka innych moich butów –  nadal duża różnica w wadze. Strasznie mnie to zaintrygowało, więc musiałem je zważyć na wadze kuchennej.

ASICS GEL-FujiTrabuco SKY

Waga jednego buta (rozmiar 45) to 253 gr – a producent deklaruje 220 gr (prawdopodobnie w mniejszym rozmiarze). Niezależnie od realnego ciężaru, na „oko” but jest zdecydowanie lżejszy, a na stopach w ogóle go nie czuć.

Faktycznie konstrukcja jest dość delikatna, co nie znaczy, że nie wytrzymała. But ma cienką i bardzo przewiewną siateczkę, która jest zintegrowana płynnie z cienkim otokiem. Przeznaczenie buta to typowe ścieżki trailowe, więc korki 4-mm są wystarczające. Drop 4mm –  jak dla mnie standardowy –  nie czułem specjalnej różnicy w porównaniu z innymi butami.

Zaskakująco mała rozmiarówka (podobna do Inov8). Rozmiar testowanego buta to 45 i bałem się, że będzie za mały, lecz był bardzo dobrze dopasowany do długości mojej stopy – biegam w rozmiarach od 45 do 47 w zależności od marki i generalnie w każdym moim bucie mam wkładkę o długości 29 cm, tak jak w opisywanych Asicsach.

ASICS GEL-FujiTrabuco SKY

Dwie cechy, które wzbudziły moją obawę to bardzo cienka wkładka oraz bardzo cienki język. Na język zwracam dużą uwagę, ponieważ moja wierzchnia część stopy jest bardzo podatna na kontuzję spowodowaną właśnie zbyt cienkim materiałem języka. Ostatnie kilka miesięcy walczyłem z zapaleniem pochewek ścięgien prostowników – wystarczyło tylko 20 km biegu w butach o bardzo cienkim języku. Wkładka również wzbudziła moje obawy dotyczące ułożenia moich krzywych stóp, ale o tym później.


Treningi w butach ASICS GEL-FujiTrabuco SKY

ASICS GEL-FujiTrabuco SKY

Pierwsze założenie buta było zaskakująco dziwne, ponieważ nie czułem ani jego ciężaru, ani żadnego ucisku czy dyskomfortu. Dobrze się zapowiada –  ciekawe, co będzie podczas biegania?

Pierwszy trening

Przeznaczeniem tych butów jest szybki i dynamiczny bieg po lesie. Postanowiłem to sprawdzić na dość płaskim terenie leśnym – moja stała trasa 15 km (~100 m up). Nie wiem, czy była to kwestia butów, późniejszej – bardziej komfortowej – pory dnia niż normalnie, dłuższego snu czy też mojej żony, która zaplanowała mój niedzielny czas dość intensywnie i nie miałem dużo czasu – ale mój bieg był wyjątkowo szybki. Normalnie tę trasę pokonuję od kilku lat w tempie 4:50-5:15. Tym razem było to 4:28. Sam się zdziwiłem, ponieważ nigdy tej trasy tak szybko nie zrobiłem. Dwa dni wcześniej miałem trudności z utrzymaniem tempa 4:30 na bieżni w idealnych warunkach. Może to zmiana butów spowodowała mój szybki bieg?

Po treningu buty były w idealnym stanie, sznurówki trzymały się w kieszonce. Stopy nienaruszone –  żadnego pęcherza, otarcia czy innego defektu. Jednak dokonałem pewnej zmiany – zamiast standardowej wkładki użyłem mojej wkładki ortopedycznej, w której biegam od dwóch miesięcy. Jest ona trochę dłuższa, ma wysokie podbicie oraz niweluje moje krzywe kolana. W dalszej części opiszę trening w oryginalnej wkładce.

Amortyzacja buta zgodnie z przewidywaniami – w lesie sprawdziła się bardzo dobrze, nie było żadnych zaskoczeń. Z powodu cienkiej – w porównaniu np. do Hoki – podeszwy, teren wyczuwa się bardzo dobrze, ale niezbyt twardo, dzięki czemu moje kontuzjowane kolana nie ucierpiały od twardych uderzeń. Moje obawy dotyczące języka się nie sprawdziły, ale to był krótki dystans. Na dłuższym dystansie będzie gorzej, o czym za chwilę.

Drugi trening

Kolejny trening był znacznie dłuższy – prawie 42 km i ok 1000 m up po leśnych górkach – i nie był już tak szybki, ponieważ średnie tempo wyszło w okolicach 6:00. Ponownie skorzystałem z moich wkładek ortopedycznych. 80% trasy to las, a reszta to asfalt i częściowo kocie łby. Kilkaset metrów po bardzo nierównych kocich łbach było bardzo niekomfortowe. Dla mnie podeszwa była zbyt niska i na bruku czułem ostre krawędzie, co spowodowało duży spadek prędkości.

Zastosowane technologie (Asics Gel, Rearfoot Gel Cushioning Systems, Rock Protection Plate) jak dla mnie mają nadal zbyt małą ochronę przed ostrymi krawędziami. To pewnie kwestia subiektywna, ale ja preferuję i jestem przyzwyczajony do biegu na grubej poduszce, co niweluje dyskomfort od ostrych krawędzi kamieni lub skał. Dlatego też amortyzację na twardych kamieniach oceniam na niezadowalającą.

Efekty treningu niestety gorsze niż za pierwszym razem. Co prawda, palce i podeszwa stopy były w stanie rewelacyjnym i nic się tu nie wydarzyło i tę część oceniam bardzo pozytywnie, lecz niestety wierzchnia część stóp była mocno zaczerwieniona – moje obawy się potwierdziły i po dłuższym biegu czułem dyskomfort właśnie przy pochewkach ścięgien. Potrzebne było chłodzenie coolpackiem. Dyskomfort utrzymywał się przez dwa dni, więc zrobiłem małą przerwę.

Trzeci trening

Trzeci 15-kilometrowy trening odbył się na tej samej trasie, co pierwszy. Tym razem założyłem oryginalną wkładkę. Pierwsze spostrzeżenie miałem takie, że jest bardzo cienka. Ponieważ jestem przyzwyczajony do wkładek ortopedycznych, które zabierają więcej miejsca, miałem wrażenie, że but jest większy niż poprzednio oraz delikatnie za szeroki dla moich wąskich stóp. Ponadto, miałem – być może nieracjonalne – wrażenie, że mam mniejszą amortyzację niż w moich wkładkach. Trening tak czy siak był udany i zakończył się średnim tempem 4:55. Całkiem nieźle, choć zdecydowanie wolniej niż za pierwszym razem.

Kolejne 4 treningi (17 km, 15 km, 15 km, 1 0km) nie przyniosły specjalnych zmian w ocenie. Wszystkie były wykonane w suchym terenie leśnym z krótkimi fragmentami asfaltu oraz kocich łbów.  Nie miałem możliwości pobiegać w nich ani po prawdziwych skałach, ani w dużym błocie. Korki o wysokości 4 mm dają sobie bardzo dobrze radę w utrzymaniu trasy i nawet przy ostrych zakrętach lub stromych zbiegach dobrze trzymały stopy. Jeden z treningów (17 km) realizowałem w temperaturze +34C – stopy czuły się komfortowo, bardzo dobrze oddawały ciepło i nie czułem przegrzania ani w trakcie ani po treningu.

Do sznurówek się trzeba przyzwyczaić – jedna z nich trudniej się ściąga, ale być może wynika to z mojego braku doświadczenia z Fast Laces System (szybkie sznurowanie). Mały mankament – linki są trochę za długie – nawet przy maksymalnym rozluźnieniu buta nadal mamy jeszcze spory zapas luźnej sznurówki. Nie sądzę, żeby ktoś miał aż tak szerokie stopy, żeby wykorzystał je w całości. Z drugiej strony jest to bardzo dobrze skompensowane przez kieszonkę, do której można schować całą linkę i nie będzie ona przeszkadzała w czasie biegu.


Podsumowanie testów ASICS GEL-FujiTrabuco SKY

ASICS GEL-FujiTrabuco SKY

Biegam od 7 lat i zamęczyłem już przynajmniej kilkanaście par różnych butów. Testowane Asicsy są najlżejszym modelem, w jakim biegałem. Po przebiegnięciu w sumie ponad 114 km buty są w stanie nienaruszonym. Nie widać żadnych przetarć, żadnego zużycia podeszwy.

Bardzo dobrze sprawdzały mi się w biegach poniżej 20 km. Jednakże powyżej 40 km mogą doskwierać osobom z czułym i podatnym na kontuzje wierzchem stopy – cienkie sznurówki mogą się wpijać w stopę przez cienki język. Osoby z szerszą stopą powinny być z niego zadowolone. Bardzo wąska stopa, czyli taka jak moja, przy oryginalnej wkładce może mieć zbyt dużo swobody w całej przedniej przestrzeni buta. Jak dla mnie to idealny but do krótkich (max 20km) leśnych biegów.

  • Plusy: ekstremalnie lekka i dynamiczna konstrukcja, bardzo dobra wentylacja, brak widocznych śladów zużycia po ponad 114 km, dobra przyczepność na suchych ścieżkach leśnych, brak jakichkolwiek pęcherzy i otarć w treningach do 42 km.
  • Minusy: cienki język i cienkie sznurówki (to dla kogoś innego może być zaletą).
  • Brak możliwości oceny: przyczepność na skałach, przyczepność na błocie,
  • Ogólna ocena 4+

Zapraszamy również do przeczytania recenzji butów biegowych Asics:

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *