W dniach 22-24 kwietnia 2022 r. obędzie się 9. edycja Biegów w Szczawnicy. Na linii startu trzech różnych dystansów – dzięki współpracy z organizatorem biegu – staną Patroni portalu runandtravel.pl.
20.03.2022 r.
W ramach tegorocznej edycji Biegów w Szczawnicy na linii startu trzech różnych dystansów staną Patroni portalu runandtravel.pl. Agnieszka Markiewicz wystartuje w biegu Żwawe Wierchy (33 km), Leszek Winiarek pobiegnie Wielką Prehybę (42 km), a Wojciech Weinert zmierzy się z Niepokornym Mnichem (94 km).
Planujesz start w Biegach w Szczawnicy? Zajrzyj do prezentacji poszczególnych dystansów na runandtravel.pl. Tegoroczna, 9. już edycja, imprezy odbędzie się w dniach 22-24 kwietnia. Pamiętaj: Zapisy trwają jeszcze do 21 marca.
Patronów portalu runandtravel.pl, startujących w Biegach w Szczawnicy zapytaliśmy: dlaczego wybrali taki a nie inny dystans, jak się przygotowywali do startu, jaki sprzęt zabierają na trasę oraz czy będzie to ich pierwszy czy już kolejny start w imprezie.
Agnieszka Markiewicz / Żwawe Wierchy
Agnieszka Markiewicz na trasie Biegów w Szczawnicy 2018 / fot. Karolina Krawczyk
- Żwawe Wierchy
- Start: 23 kwietnia 2022 r. / godz. 7.00
- Dystans: 32.8 km
- Przewyższenie: +1550 m/-1550 m
- Limit czasu: 8 h
Biegi w Szczawnicy jak magnes ściągają zawodników z całej Polski. Urokliwe trasy Pienin i Beskidu Sądeckiego, panorama Tatr na wyciągnięcie wzroku wraz z profesjonalnie przygotowaną imprezą tworzą mistrzowskie wydarzenie. Cztery lata upłynęły od mojej pierwszej przygody z Biegami w Szczawnicy. Idealny moment, aby żwawo otworzyć swój górski sezon biegowy już bez śniegu i z plusową temperaturą, o ile pogoda nie zaskoczy biegaczy. W sobotni poranek 23.04 stanę na starcie 33 km. Zgodnie z nazwą biegu zapowiada się żwawe zwiedzanie okolicznych wierchów. Wiosenny pościg po zdjęcia czas start
Jak się przygotowywałaś do startu w Żwawych Wierach?
Jesienno-zimowy plan treningowy zakładał przygotowanie do startów na asfalcie. 10 km, 21,097 km i 42,195 km – trzy sprawdziany szybkości w drodze po nowe życiówki. Sukces na dyszce już za mną, dwa kolejne dystanse już czekają w blokach startowych. Decyzja o starcie w Żwawych Wierchach zapadła tydzień temu. Sprawdzę, co potrafi wykrzesać z siebie organizm po starcie maratońskim. Będzie to jedna z pierwszych kropek w drodze do czerwcowego startu docelowego.
Co może być dla Ciebie największym wyzwaniem na trasie?
Szczęśliwie nie debiutuję już na szczawnickich trasach, więc nie dam się zwieść profilowi trasy, gdzie końcówka sugerująca już tylko z górki zawiera kilka hopek z konkretnym nachyleniem. To wspomnienie z 2018 wciąż jest żywe. Największym wyzwaniem zapewne okaże się organizm, który po startach asfaltowych wymagać będzie solidnej regeneracji. Trochę go porozpieszczam, aby w górach móc cieszyć się całą sobą z każdego kolejnego kilometra.
Jaki sprzęt zabierasz ze sobą?
Mój dystans jest krótki, więc pozostaje skupić się na wyposażeniu obowiązkowym zgodnie z regulaminem plus dorzucić ulubione smakołyki do jedzenia i picia. Zestaw ciuchów dopasowany do pogody. a przede wszystkim szeroki uśmiech, duża dawka motywacji to sprawdzony przepis na dobrą sobotnią przygodę. Lada moment będziemy zbijać piątki na starcie i zbierać kolejne biegowe, niezapomniane wspomnienia.
Leszek Winiarek / Wielka Prehyba
fot. Paweł Motyka
- Wielka Prehyba
- Start: 23 kwietnia 2022 r. / godz. 9.00
- Dystans: 43.5 km
- Przewyższenie: +1925 m/-1925 m
- Limit czasu: 9 h
Dlaczego wybrałeś ten dystans i za co lubisz biegi w Szczawnicy?
Przede wszystkim bardzo dziękuję Runandtravel.pl za pakiet na bieg. Trochę wstyd się przyznać, ale to będzie mój pierwszy start w Szczawnicy. Trasa nie jest mi zupełnie obca, ponieważ pokrywa się częściowo z innymi biegami, które tu biegłem. Początkowo myślałem, żeby biec Gronia, ale za namową przyjaciela zdecydowałem się zmienić na krótszy dystans, żeby podbiec razem. Groń będzie za rok.
Czy jakoś specjalnie przygotowywałeś się do startu?
Od listopada trenuję pod okiem Łukasza Baranowa. W lutym skończyliśmy budowanie bazy tlenowej i zaczynamy wprowadzać mocniejsze jednostki treningowe. Prehyba nie jest moim głównym startem w tym roku, ale będzie dobrym sprawdzianem formy na wiosnę. Plan jest taki, żeby przebiec to bez kontuzji i cieszyć się biegiem. A jak się zmieszczę w okolicy w 6,5 godzin to będzie super.
Co może być dla Ciebie największym wyzwaniem na trasie?
Dystans Lepiej się czuję na dłuższych i wolniejszych dystansach, a tu trzeba będzie zasuwać przez cały czas.
Jaki sprzęt zabierasz? W czym pobiegniesz?
Od kilku sezonów biegam w Hokach Speedgoatach i tak też będzie w Szczawnicy. Mam nadzieję, że pogoda dopisze i nie będzie błota na trasie. Bardzo lubię koszulki biegowe Newline, a na deszcz zabiorę kurtkę Inov-8, chociaż mam nadzieję, że nie będzie potrzebna. Żeli nie lubię i rzadko używam, wezmę pewnie jakiś mus owocowy, batona i będę korzystał z tego co będzie na punktach.
No i biegnę oczywiście w barwach Fundacji DKMS, której jestem wolontariuszem. Korzystając z okazji, chciałbym zachęcić wszystkich do rejestracji w bazie potencjalnych dawców szpiku. Można to zrobić zamawiając pakiet ze strony www.dkms.pl
Wojciech Weinert / Niepokorny Mnich
fot. Piotr Zając / Ultra Zajonc
- Niepokorny Mnich
- Start: 23 kwietnia 2022 r./ godz. 2.00
- Dystans: 94.8 km
- Przewyższenie: +4915 m/-4915 m
- Limit czasu: 18 h
Czy to twój pierwszy start w Mnichu? Jeśli tak, to dlaczego wybrałeś ten dystans i co lubisz w biegach ultra?
Tak, to mój pierwszy start w Niepokornym Mnichu i w ogóle na Biegach w Szczawnicy, choć nie ukrywam, że o imprezie wiele dobrego słyszałem. To, co można zobaczyć na filmikach w social mediach, zdecydowanie nastawia pozytywnie i już nie mogę się doczekać startu!
Dystans ultra w tym przypadku (ok. 100 km) wybrałem ze względu na etap przygotowań do moich najważniejszych stumilowych startów w sezonie, które odbędą się w lipcu i sierpniu. To będzie pierwszy poważny test, jaki efekt dały przygotowania w okresie zimowym i w jakim miejscu, pod kątem sportowym, jestem. Oczywiście jest też aspekt samego ULTRA i frajdy, jakie mi sprawiają te długie biegi. To znowu ma być przygoda, a piękny Beskid Sądecki, który znam mało, na pewno sprawi, ze będzie wyjątkowo.
Czy jakiś specjalnie przygotowywał się do startu?
Realizuję plan treningowy pod kątem startów docelowych (Ehunmilak i UTMB), więc w tym aspekcie specjalnych przygotowań nie będzie. Natomiast, głównie ze względu na specyfikę biegu w Hiszpanii, chciałbym przetestować na Mnichu start w formule „bez supportu”. To będzie dla mnie wyzwanie, bo dotychczas moja niesamowita ekipa wsparcia czuwała na tym, żebym wszystko miał na punktach podstawione pod nos.
Co może być dla Ciebie największym wyzwaniem na trasie?
Na pewno ten brak wsparcia, co będzie oznaczało cięższy plecak i ogarnięcie przepaku. Oby nie było za ciepło, bo ja na biegach piję „jak smok”, więc wtedy odpowiednia ilość płynów będzie wyzwaniem. Do tego standardowo pilnowanie tempa. Mam tendencję, by na początku rzucać się w pogoń za elitą, a pewnie będzie sporo mocarzy na starcie, potem cierpię na końcówkach.
Jaki sprzęt zabierasz? W czym po biegniesz?
Przede wszystkim kije i to nie ze względu na trudność samego biegu, ale głównie pod kątem praktyki pod biegi stumilowe, gdzie kluczowe jest „oszczędzanie” mięśni od samego startu. W zależności od warunków pogodowych i ilości błota na trasie, pobiegnę albo w butach ALTRY TIMP (testuję właśnie model TIMP4) albo INOV-8 X-TALON ULTRA 260 V2, które są rewelacyjne na błoto.
23 kwietnia 2022 r. podczas Biegów w Szczawnicy zostaną rozegrane 13. PZLA Mistrzostwa Polski w biegu górskim na długim dystansie. Przeczytaj o Mistrzostwach na runandtravel.pl.
Zdjęcie „otwarciowe”: Jan Haręza
Jeśli publikowane na naszej stronie treści uważasz za wartościowe, możesz zostać naszym Patronem i dobrowolną wpłatą wspierać finansowo rozwój www.runandtravel.pl i naszą codzienną pracę.
Wejdź na nasz profil (kliknij baner poniżej) i zapoznaj się z zasadami.
