28 stycznia 2022 By GÓRY & ULTRA, Slider With 3420 Views

Daniel Stroinski przed startem w Zamieć24h Skrzyczne 2022

„Zamieć24h Skrzyczne to dla mnie taki podwójny trening. Fizyczny dla ciała i mentalny dla głowy. Takie wyjście ze swojej strefy komfortu” – o tym, dlaczego w tym roku wystartuje indywidualnie, ile pętli ma zamiar przebiec oraz jaki sprzęt zabiera na trasę opowiada Daniel Stroinski, który już dwukrotnie drużynowo zwyciężył na Zamieci. 


28.01.2022 r.

Monika Bartnik: 29 stycznia 2022 r. punktualnie o 12.00 ruszysz na trasę Zamieć24h Skrzyczne i to nie będzie Twój pierwszy raz. Już dwa razy wygrałeś drużynowo, ale tym razem wystartujesz indywidualnie. Co miało wpływ na tę decyzję? Dlaczego zdecydowałeś się wystartować sam?

Daniel Stroinski: Ciężko jest znaleźć odpowiedniego partnera do biegania w parze, aby móc rywalizować o dobrą lokatę. Z tego powodu pierwszy raz pobiegnę w Zamieci indywidualnie. Będzie to inny typ biegania, gdzie bardzo ważne jest umiejętne rozłożenie sił, połączone z kontrolowaniem jedzenia i picia oraz utrzymaniem odpowiedniego komfortu-ciepła biegu. To jest mój kolejny start w Zamieci. Mam pozytywne wspomnienia, z chęcią więc wystartuję ponownie, żeby sprawdzić się na trasie sam.

Biorąc pod uwagę Twoje doświadczenia z poprzednich edycji już wiesz, czego możesz się spodziewać. No właśnie, czy da się przewidzieć to, co się będzie działo na Zamieci? Czego się najbardziej obawiasz? Co może być największym wyzwaniem?

Daniel Stroinski: Bieganie w parze – w porównaniu do indywidualnego startu – trochę się różni. Biegnąc w parze od samego początku biegniesz szybko. Tu niewątpliwie ważna jest odpowiednia synchronizacja obydwu osób. W czasie, kiedy partner nas zmienia i rusza na swoją pętlę, Ty masz czas na jedzenie, suszenie ubrań i chwilę odpoczynku. To daje dosyć dużo komfortu pomimo większego zmęczenia szybkością.

W indywidualnym starcie kluczowe jest zrównoważenie sił na cały bieg. Biegamy oczywiście wolniej. Przy wolniejszym biegu mniej wydzielamy ciepła, ale też mniej się pocimy. Dlatego też bardzo ważny jest odpowiedni ubiór oraz posiadanie dodatkowych kompletów ubrań na zmianę. Oczywiście cały czas musimy też pamiętać o kontrolowaniu jedzenia i picia oraz o tym, by nie spędzać za dużo czasu na przesiadywaniu na tzw. punktach odżywczych.

Daniel Stroinski na Zamieci24h Skrzyczne podczas rywalizacji drużynowej

Bieganie po pętli to chyba jedno z trudniejszych wyzwań, zwłaszcza w warunkach zimowych i w górach, gdzie tak naprawdę każda pętla jest inna. Gdybyś jednak tego nie lubił, raczej nie zdecydowałbyś się na kolejne starty. Co więc Ci się podoba w bieganiu po pętli?

Daniel Stroinski: Paradoksalnie jest tak, że nie lubię biegania po pętli niczym chomik. Preferuję biegi z punktu A do punktu B, gdzie jest zmienny krajobraz. Można powiedzieć, że Zamieć to dla mnie taki podwójny trening. Fizyczny dla ciała i mentalny dla głowy. Takie wyjście ze swojej strefy komfortu. Pomimo, że dystans nie jest długi – pętla liczy ok. 14 kilometrów i ma 950 m+ przewyższenia na trasie, to każde kolejne wyjście na nią różni się od poprzedniego. Zmieniające się warunki pogodowe, rozdeptane podłoże, pora dnia, narastające zmęczenie i wychłodzenie organizmu wszystko to niewątpliwie wpływa na inne postrzeganie trasy.

Czy zakładasz, ile zrobisz pętli w tym roku?

Daniel Stroinski: Wszystko zależy od panujących warunków pogodowych, ale będę bardzo zadowolony z 10 pętli.

Jaki sprzęt zabierasz ze sobą na trasę?

Daniel Stroinski: Na zawody mam przygotowane trzy komplety ubrań. Zaczynając od skarpet, poprzez biegowe legginsy, pierwszą ciepłą warstwę, bluzę, na kurtce kończąc. Dodatkowo dwie pary butów, w tym jedne z agresywnym bieżnikiem. Ważne jest to, aby mokre od potu, śniegu czy też być może deszczu ubrania zmienić na suche i świeże. Jeden komplet jest też ciut lżejszy, gdyby warunki na to pozwalały i nie były ekstremalne. Na trasę również mam przygotowane kije, żeby pomóc sobie na śnieżnych podejścia.

Sprzęt Daniela na Zamieć 24h 2022

Jak się przygotowujesz do biegów zimowych? Czy jest jakaś różnica w samym treningu?

Daniel Stroinski: By zima nas nie zaskoczyła, to trzeba po prostu wejść treningowo w warunki, które prawdopodobnie zastaniemy. Bieganie w zaspach czy też po prostu w śniegu, rożni się od zwykłego biegania po parku czy też mieście. Wymaga włożenia większej siły, którą budujemy m.in. poprzez systematyczne treningi właśnie w takich warunkach oraz przyzwyczajanie układu oddechowego do zimnego powietrza. Bardzo ważne jest też sprawdzenie ubrań w minusowych temperaturach. Pierwsza warstwa, spodnie, kurtka czy też rękawiczki to wszystko trzeba sprawdzić przed startem, aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek na trasie.

Zdjęcie „otwarciowe”: UltraLovers


Jesteś naszym Czytelnikiem? Dołącz do naszych Patronów i w ramach Patronite.pl wspieraj rozwój portalu ruandtravel.pl.

Naszym Patronom oferujemy m.in. pakiety startowe na biegi, przekazujemy produkty do testów, wysyłamy newsletter…

Kliknij w baner poniżej i poznaj szczegóły.

Tags : ,

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *