14 stycznia 2021 By GÓRY & ULTRA, Slider With 5120 Views

Rysy Sky 24 h. Nowy projekt biegowy Romana Ficka.

Roman Ficek planuje zrealizować swój kolejny projekt biegowy.  Tym razem pod koniec lutego wyruszy z Morskiego Oka na Rysy i w ciągu 24 godzin spróbuje wbiec jak największą ilość razy na najwyższy szczyt Polski. Portal runandtravel.pl jest partnerem mediowym projektu „Rysy Sky 24 h”.

14.01.2021 r.

Monika Bartnik: Nowy sezon biegowy zaczynasz z przytupem. Planujesz w ciągu 24 godzin wbiec jak najwięcej razy na najwyższy szczyt Polski – Rysy. Jak narodził się ten pomysł?
Roman Ficek: Pomysł narodził się już w listopadzie. Chciałem zrobić coś fajnego i bardzo trudnego w wysokich górach – Tatrach. A że Słowacja jest zamknięta i mamy w związku z tym ograniczone pole działania, to wpadł mi do głowy taki pomysł. Coś nowego i innego. Kiedy zaczynałem biegać, zawsze chciałem biegać jak Ueli Steck, to teraz będzie chociaż namiastka tego.

fot. Szczytografia

MB: Ktoś mógłby się zdziwić, dlaczego akurat taką porę roku i ten konkretny miesiąc wybrałeś na realizację projektu. Wyjaśnijmy więc, że w Tatrzańskim Parku Narodowym nie wolno przebywać od zmroku do świtu, a w przypadku Tatr w okresie od 1 marca do 30 listopada. Czyli tak naprawdę końcówka lutego jest czasem idealny…
RF: Myślę, że termin jest również taki, bo podnosi poziom trudności wyzwania i to też mnie kręci. Poza tym jest dokładnie tak jak mówisz, nocą poza tym terminem nie wolno gonić po Tatrach, a ja nie mam zamiaru łamać regulaminu. Do końca lutego też się dobrze przygotuję, no i może spadnie trochę tego śniegu.

MB: Ile czasu zajmuje Ci wbiegnięcie z Morskiego Oka na Rysy i zbiegnięcie? Jak myślisz, ile razy uda Ci się pokonać tę trasę w ciągu 24 h?
RF: Ciężko powiedzieć. Wszystko będzie zależało od nawierzchni – czy będzie lód na trasie czy puszysty śnieg oraz czy będzie jakkolwiek przetarte? Kiedy zdobywałem Koronę Gór Polski Zimą to bieg z Palenicy na Rysy i powrót zajął mi cztery godziny, a w tym dwa razy zmieniałem buty. Myślę, że teraz z 10 razy powinienem wbiec. Sam jestem ciekawy!

MB: Czy ktoś już to robił przed Tobą? Czy będziesz miał się do czego odnieść czy też będziesz przecierał szlaki?
RF: Nie słyszałem o takim projekcie i wątpię, że ktoś tego próbował. Mało kto biega w Polsce zimą po takich szczytach, a już w rakach to na pewno nikt. Uwielbiam robić coś nowego i ten projekt też taki ma być. To już jest bardziej szybka wspinaczka połączona z biegiem. Biegowej trasy jest tak naprawdę 50%, reszta to długa bardzo mocno nachylona trasa na szczyt Rysów.

MB: Co będzie dla Ciebie najtrudniejsze w tym wyzwaniu?
RF: Tego jeszcze nie wiem. Myślę, że na miejscu się dowiem. Na pewno przewyższenie będzie wielkim wyzwaniem, ponieważ na 3,5 km jest 1200 up, czyli na 10 wbiegnięć wychodzi ponad 12 tys. up. Na pewno jest to również niebezpieczne wyzwanie i miejsce, więc trzeba będzie być bardzo czujnym i ostrożnym oraz wypatrzyć świetne okienko pogodowe końcem lutego.

MB: No właśnie, jak duży wpływ na realizację Twojego projektu będzie miała pogoda?
RF: Pogoda ma tu wpływ decydujący i będziemy czekać na dobrą pogodę z końcem lutego. Lawinowy stopień maksymalnie może być 2 i to taka bardzo słaba dwójka. Tamten teren jest bardzo lawiniasty i to będzie najważniejsze – by było jak najmniejsze zagrożenie.

MB: W realizacji projektu będzie Ci towarzyszyła Szczytografia. Czyżby kolejny film przed nami?
RF: Tak będzie i Szczytografia. Chcemy kilkuminutowy filmik zrobić, bo czemu nie, skoro ostatni z GSB wyszedł tak fajnie.

MB: Czy przewidujesz support na trasie i możliwość dołączenia do Twojego wyzwania?
RF: Tak, oczywiście. Bazę będziemy mieli zrobioną przy Morskim Oku i cały projekt realizuję z supportem. A czy ktoś będzie ze mną biegał na szczyt, to chyba nie. Wolałbym za nikogo nie brać odpowiedzialności, ale do Czarnego Stawu jak najbardziej. Już kilka osób pisało, że wpadnie pokibicować, także zapraszam.

MB: Czy to Twój pierwszy projekt, w którym mierzysz się nie tyle z dystansem, co z czasem? Czy kuszą Cię takie wyzwania jak biegi 12- czy 24-godzinne?
RF: Z czasem to się mierzyłem na GSB, a tutaj bardziej się zmierzę z trudnościami i samą górą. Kiedyś biegłem 24 godzinny bieg ”Zamieć” i 12-godzinny „UBS”, także wiem, czym to pachnie, lecz projektu takiego nie miałem. Raczej nie przepadam, ale ten projekt to zupełnie co innego i coś nowego, dlatego jest dla mnie bardzo ciekawy i podchodzę do niego z ekscytacją.

———————————————————————————————-

Chcesz wspierać rozwój Runandtravel.pl? Zostań naszym Patronem! 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *