Na pierwszy test, trzydzieści kilka kilometrów biegania po Puszczy Kampinoskiej, wrzuciłam do plecaka trailowego Kalenji najbardziej potrzebne rzeczy. Bidon, cieniutka kurtka przeciwdeszczowa, baton, żele, chusteczki… Plecak posiada oczywiście bukłak na wodę, ale na pierwsze bieganie wyjęłam go. Wrażenia po przebiegnięciu kilku pierwszych kilometrów? Ja nie mam na plecach żadnego plecaka! Idealnie przylega do ciała. Nie ma się poczucia balastu na plecach, raczej jakbyśmy biegli w dobrze dopasowanej, wygodnej kamizelce. To ogromny plus. Podczas biegu nic nam nie podskakuje na plecach, wszystko idealnie przylega. Po kolejnych kilometrach – tak jak po
Czytaj więcej