Efektywny trening to wbrew pozorom nie tylko regularna praca nad ciałem i kondycją. Jeden z najważniejszych „mięśni” znajduje się w ludzkiej głowie. Badania pokazują, że dużo łatwiej radzić sobie ze stresem, osiągnąć cel czy odnieść zwycięstwo, jeśli wcześniej zwizualizujemy swój sukces w głowie.
Trening symulacyjny
Badania przeprowadzane pod koniec XX wieku wśród uczestników Igrzysk Olimpijskich wykazały, że najlepsi zawodnicy wiązali swój sukces nie tylko z odpowiednim treningiem fizycznym, ale również z treningiem symulacyjnym, czyli mentalnym napędzaniem się, wprowadzaniem do treningu elementów symulujących sytuacje startowe.
Tego rodzaju trening wykorzystuje metody fachowo określane jako ideomotoryczne, czyli myślowo – wyobrażeniowe. Polegają one na przećwiczeniu w myślach, angażując centralny układ nerwowy, przyswajanych umiejętności. Sportowiec na podstawie pokazu i objaśnień trenera tworzy ideę ruchu, dopiero potem przystępuje do prób jego wykonania. Eksperci zwracają uwagę, że trening mentalny jest jednym z kluczowych czynników warunkujących sukces nie tylko dla zaawansowanych sportowców, ale również dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze sportem. Takie ćwiczenia mogą stanowić świetny sposób na przyśpieszenie nauki elementów technicznych w sporcie.
Wyzwanie dla głowy
– Aktywność fizyczna to nie tylko kształtowanie sylwetki czy poprawianie kondycji, ale również prawdziwe wyzwanie dla głowy. Trening jest formą spotkania z samym sobą i szansą, żeby dowiedzieć się, jak działa nasza psychika. Znajomość mocnych i słabych punktów pozwala na wyciśnięcie z naszego ciała tyle siły lub wytrzymałości, ile chcemy. Można pójść jeszcze dalej i sprawić, żeby nasza psychika zamiast przeszkadzać w treningu, była jego napędem. – komentuje Tomasz Brzózka, trener osobisty, instruktor kulturystyki i fitness oraz Konsultant Herbalife ds. Fitness. – Do tego celu warto wykorzystać trening mentalny, zwany również wyobrażeniowym. Szczególnie w takim dyscyplinach jak triathlon, gdzie wiele zależy od siły woli – dodaje Brzózka.
Trening mentalny integralną częścią programu sportowego
Czas potrzebny do wyćwiczenia pewnych cech i przygotowania psychologicznego do startu może różnić się w przypadku różnych osób. Warto zwrócić uwagę, że ćwiczenia z wykorzystaniem technik ideomotorycznych powinny mieć regularny charakter. Nie należy traktować ich jako doraźnego sposobu do radzenia sobie ze spadkami formy. Aby trening mentalny był skuteczny powinien stać się integralną częścią programu sportowego. Pierwsze
efekty można zaobserwować już po kilku tygodniach, jednak większość sportowców przekonuje, że najbardziej widoczne zmiany zachodzą po kilku miesiącach regularnych ćwiczeń.
Psycholog na treningu
Coraz częściej w zespołach, które pracują na co dzień ze sportowcami możemy spotkać psychologa. W przypadku zawodowego sportowca to właśnie on psycholog w porozumieniu z trenerem zawodnika powinien nadzorować proces treningu wyobrażeniowego. W przypadku treningu amatorskiego oczywiście nie ma potrzeby regularnych konsultacji z psychologiem. Z początku praca nad naszym nastawieniem do sportu i dodatkowe napędzanie się do działania mogą nawet wydawać się zbędne. Osobom silnie zmotywowanym, które dopiero zaczynają przygodę ze sportem jest dużo łatwiej osiągać założone na początku cele. Jednak wraz z upływem czasu pojawia się rutyna i uczucie znużenia. Związanemu z tym spadkowi formy można zapobiec dzięki procesowi wyznaczania celów etapowych, prowadzenie dzienniczka treningowego oraz przećwiczenie pewnych schematów treningu w głowie, przed przystąpieniem do działania.
– Nie istnieje jeden, uniwersalny model idealnego sportowca. Mistrzami zostają osoby o różnej budowie ciała i różnych charakterach. To, co łączy zwycięzców, to pewne cechy psychologiczne, które można wypracować poprzez regularny trening mentalny – konkluduje Tomasz Brzózka.
