30 sierpnia 2019 By GÓRY & ULTRA, Slider With 10133 Views

Marcin Świerc przed startem w UTMB 2019

W 2017 roku było CCC, w 2018 był TDS, przyszedł czas na wisienkę na torcie… 30 sierpnia 2019 r. o godz. 18.00 Marcin Świerc, zawodnik Buff Pro Team, wyruszy na 170-kilometrową trasę kultowego Ultra Trail du Mont Blanc.

To już kolejna „wizyta” Marcina Świerca na festiwalu Ultra Trail du Mont Blanc. W 2017 roku Marcin zajął 2. miejsce w biegu CCC (Courmayeur-Champex-Chamonix) rozgrywanym w ramach UTMB. Tuż przed startem zawodnicy zostali powiadomieni, że 101-kilometrowa trasa – ze względów bezpieczeństwa – została skrócona o 2,5 km. Skrócony dystans Marcin pokonał w czasie 10:42:49. Pierwsze miejsce zajął wówczas Amerykanin Hayden Hawsk z czasem 10:24:30.

Rok później, w 2018 roku, Marcin pojawił się na trasie TDS i z czasem 13:24:00 zajął pierwsze miejsce. Do ostatnich kilometrów ścigał się z Dylanem Bowmanem, który na metę przybiegł minutę po Marcinie (13:25:02). Trzeci był Rosjanin Dimitry Mitayev, który pojawił się na mecie z czasem 13:25:43 (podczas tegorocznej edycji UTMB – Rosjanin zajął 2. miejsce).

W 2019 roku przyszedł czas na wisienkę na torcie… 30 sierpnia 2019 r. o godz. 18.00 Marcin Świerc, zawodnik Buff Pro Team, wyruszy na 170-kilometrową trasę kultowego Ultra Trail du Mont Blanc.

fot. Jakub Młynarczyk

Powoli zbliża się godzina Zero, czyli czas realizacji Twojego biegowego marzenia, jakim jest start w UTMB. Jaki nastrój Ci towarzyszy na te kilka chwil przed?
Marcin Świerc: Godzina zero rzeczywiście już za chwilę… Z jednej strony jest ekscytacja, że to już, że to już za chwilę… Z drugiej jednak strony przerażenie, że to właśnie już za chwilę… Mam nadzieję, że kiedy stanę na starcie wszystkie te problemy i wątpliwości miną i będzie dobrze.

Po ubiegłorocznym zwycięstwie w TDS w ramach UTMB napisałeś w relacji na swojej stronie „Włos jeżył się na głowie, kiedy widziałem listę startową”. Włos się zjeżył, ale nogi i głowa wykonały podczas biegu swoje zadanie perfekcyjnie i TDS wygrałeś. Czy w tym roku – pomimo wielkich nazwisk na liście startowej – jesteś bardziej spokojny?
Marcin Świerc: Nazwiska są bardzo mocne, najmocniejsi zawodnicy na świecie, tu nie ma słabych graczy. Cieszę się, że jestem wśród nich. Na pewno będę robił swoje i postaram się dać z siebie tyle, ile będę w stanie dać tego dnia. Oby tylko głowa współpracowała z ciałem i wtedy wszystko będzie ok.

„Myślenie o zwycięstwie może nas wypalić i obrócić się przeciwko nam”. To również Twoje słowa ze wspomnianego już tekstu. O czym więc myślisz na chwilę przed startem? Jak się koncentrujesz? 
Marcin Świerc: Myślę przede wszystkim o tym jak odpocząć, bo miałem naprawdę sporo obowiązków w tym tygodniu w Chamonix – dla Buffa, dla Columbii, spotkanie z kibicami. Teraz wyciszam się i wspólnie z moim supportem spędzamy dzień tak, abym jak najbardziej mógł odpocząć. To jest dla mnie najważniejsze – odpocząć i stanąć na starcie zmotywowanym.

Start w UTMB to realizacja Twojego wielkiego marzenia biegowego, ale też szczegółowo opracowanego planu działania. Od jakiego czasu przygotowujesz się do UTMB? Kiedy pierwszy raz pomyślałeś o tym, żeby wystartować?
Marcin Świerc: Było to już bardzo dawno temu. Kiedyś podczas zawodów w Kopali Bochnia zobaczyłem zapowiedź UTMB i postanowiłem, że chciałbym to kiedyś pobiec. Myśl zakiełkowała, rosła, rosła i urosła. Zobaczymy, jakie owoce z tego będą. Najważniejsze jest jednak dla mnie to, że udało mi się wytrwać do tego momentu, że  byłem w tym konsekwentny.  Trzeba się cieszyć z tego miejsca, w którym się jest.

Jak wyglądała Twoja aklimatyzacja na miejscu? Czy udało Ci się zrobić częściowy rekonesans trasy?
Marcin Świerc: Rekonesans trasy zrobiłem trzy razy. Od razu po TDS, w czerwcu tego roku i jeszcze teraz tuż przed starem, ponieważ od  dwóch tygodni jestem już w Chamonix. Aklimatyzacja przebiega w okej,  chociaż czuję trochę zmęczenie sezonem, który praktycznie cały spędziłem na wyjazdach – w marcu obóz na Teneryfie, potem kolejne starty w Meksyku, Australii, zgrupowania wysokogórskie… Ciągle byłem w drodze.

Czy możesz uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić jak wygląda strategia na UTMB Marcina Świerca?
Marcin Świerc: Przede wszystkim nie zaszaleć na początku i robić swoje, czyli tzw. strategia na Świerca 🙂 Ruszę spokojne, postaram się pilnować swojej taktyki jedzenia i picia, żeby mieć cały czas energię, ale żeby też chłopaki za daleko mi nie uciekli. Z rekonesansu trasy wiem, gdzie są trudne momenty, więc wiem, co mnie czeka i postaram się to jak najlepiej znieść. Będę starał się dotrzeć na metę. To jest najważniejszy cel.

W jakim modelu Columbii pobiegniesz?
Marcin Świerc: Zobaczymy. Wszystko zależy od pogody, która jak na razie w ogóle się nie sprawdza, jeżeli chodzi o prognozy. Mam nadzieję, że będzie troszkę padało, będzie trochę chłodniej, bliżej polskich warunków, które pomogą mi podczas biegu, bo słońce może zabić. Będę wybierał między Trans Alp lub Caldorado, w których biegłem TDS i były szczęśliwe lub w modelu, który został zaprojektowany na przyszły sezon.

  • Marcin Świerc pobiegnie z numerem 10

Bieg będzie można śledzić pod tym linkiem >>> https://utmbmontblanc.com/en/live/runner/10

fot. Jakub Młynarczyk

Biegacze na pokonanie 170-kilometrowej trasy z łącznymi przewyższeniami 10 000 m+ poprowadzonej wokół masywu Mont Blanc i przez najwyższe szczyty Alp – mają 46 godzin i 30 minut. 

Podczas tegorocznej edycji na trasie UTMB rywalizować będą oprócz Marcina Świerca m.in. Pau Capell, Hayden Hawks, Tim Tollefson (w 2017 roku zajął 3. miejsce), Robert Hajnal (ukończył w 2018 roku UTMB na 2. miejscu), Zach Miller, Tom Owens, Diego Pazos, Andris Ronimoiss, Germain Grangier, Harry Jones, Janosch Kowalczyk.

Mocna rywalizacja szykuje się również wśród pań. Na liście startowej znajdują się takie gwiazdy biegów ultra jak zwyciężczyni UTMB z ubiegłego roku Włoszka Francesca Canepa, Nuria Picas (wygrała UTMB w 2017 r.), Courtney Dauwalter, która wraca po krótkiej przerwie spowodowanej kontuzją, Miao Yao, Fuzhao Xiang, Mimmi Kotka, Katie Schide, Maite Maiora, Kaytlyn Gerbin, Kellie Emmerson, Fernanda Maciel, Sylvaine Cussot, Sally McRae.

Zdjęcie „otwarciowe” Jakub Młynarczyk 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *