2 stycznia 2020 By GÓRY & ULTRA, Slider With 5876 Views

Piątka polskich biegaczy wystartuje w specjalnym biegu S1 Ipertrail we Włoszech.

4 stycznia 2020 roku piątka polskich biegaczy – Julita Ilczyszyn, Magdalena Wróbel, Paweł Kornosz, Marek Rybiec oraz Tomek Zyśko – wystartuje w S1 Ipertrail, specjalnym biegu na dystansie 173 km rozgrywanym w ramach imprezy La Corsa della Bora we Włoszech. To bieg, który odbędzie się tylko w 2020 roku, a jego trasa poprowadzona zostanie z miasta Gorizia, przez góry Słowenii, aż do Triestu.

S1 Ipertrail to specjalny bieg w ramach imprezy La Corsa della Bora we Włoszech, który odbędzie się tylko w 2020 roku. Jego trasa poprowadzona zostanie z miasta Gorizia, przez góry Słowenii, aż do Triestu. Zawodnicy mają do pokonania 173 km z łącznymi przewyższeniami 8730 m+ i limitem czasu 45 godzin.

Na czym polega wyjątkowość biegu S1 Ipertrail?

Po pierwsze, na bieg nie można się tak po prostu zapisać. Rejestracja jest ograniczona i każde zgłoszenie rozpatrywane jest indywidualnie.

  • Po drugie, biegniemy na nieoznakowanej trasie, z GPS.
  • Po trzecie, strategia biegu zakłada całkowitą samowystarczalność na odcinkach górskim i krasowym oraz pomoc w punktach odżywczych, ale bez możliwości zmiany sprzętu na odcinku nadmorskim. Sprzęt biegacza jest przechowywany w pudełkach i przenoszony co 30 km aż do 110 km – pudełko musi zawierać żywność i sprzęt. Tradycyjne punkty odświeżania są zlokalizowane do 110 km. Na punktach odżywczych będzie obsługa w razie sytuacji kryzysowych i przewidzianych kontroli, ale wszystkie rzeczy, których biegacz będzie potrzebował podczas biegu (żywność itp.) trzeba mieć we wcześniej przygotowanym pudełku. Innymi słowy, jeżeli nie ma czegoś w pudełku, nie ma możliwości uzupełnienia zapasów na punkcie.
    Bieg podzielony jest na 3 części: 1. odcinek górski na wysokości ponad 1000 metrów / 2. odcinek Karisc z przejściem w rejonie Škocjanske Jame (zapierające dech w piersiach jaskinie) / 3. odcinek nadmorski, prowadzony wzdłuż grzbietu zatoki w Trieście
  • Kolejny bieg specjalny w ramach La Corsa della Bora odbędzie się w 2022 odbędzie się bieg na trasie z Chorwacji do Włoch przez wyżyny Ciciaria.

Na liście startowej tegorocznego S1 Ipertrail jest 73 biegaczy, w tym piątka zawodników z Polski – Julita Ilczyszyn, Magdalena Wróbel, Paweł Kornosz, Marek Rybiec oraz Tomek Zyśko.

Polski team podczas treningu we włoskim miasteczku Gorizia przed startem w S1 Ipertrail / La Corsa della Bora

Tomasz Zyśko

S1 Imperial to trasa długości około 180 kilometrów prowadząca przez góry Słowenii, przez skaliste wybrzeże do Triestu we Włoszech. Łącznie przewyższenia stanowią 8730 m, czyli coś pomiędzy K2 a Everestem. Dodatkowym utrudnieniem będzie brak wyznaczonej trasy, a jedyne, co posiadamy to szlak wyznaczony przez GPS. Całość należy pokonać w 45 godzin. Na początku myślałem, że ten limit czasu to świat i ludzie, spokojnie jest to do zrobienia w 30 godzin. Ale za chwilę zaczęła przychodzić refleksja, kiedy to porównywałem S1 do innych polskich biegów. Rzeźnik to „zaledwie” 78 km i 3,7 km przewyższeń, Łemkowyna to 150 km i 6 km przewyższeń – więc te 8,7 km będzie nie lada wyzwaniem. Biorąc pod uwagę, że Łemkowynę robi się w jakieś 30 godzin, to 45 przy tym dystansie i przewyższeniach wcale nie jest limitem bezpiecznym. Wydaje mi się, że jestem przygotowany, choć zawsze można byłoby więcej. Niestety moje przygotowania koncentrował się na biegu po płaskim (bądź prawie płaskim w porównaniu do tego, co czeka mnie podczas biegu). Dodatkowo dokucza mi lewa stopa, a konkretnie zapalenie rozcięgna palcowego – niby z tym można biegać, ale jednak pełnego komfortu brak. No i fajnie, gdy biegniesz 20 kilometrów, ale jak będę się czuł po 100? Tak więc do wyzwania podchodzę z dużym szacunkiem dla gór i dystansu.

Julita Ilczyszyn

Uwielbiam konkretne wyzwania, dlatego wybrałam ten bieg. Z biegu na bieg chcę coraz więcej osiągnąć. To okropnie uzależniające! Może nie ten ból i nie to w pewnym momencie już nawet upodlenie, ale ta satysfakcja na mecie. To mój pierwszy tak przerażająco długi bieg. Nie wiem jak zareaguje mój organizm na tego typu przewyższeniach, na takiej długiej trasie, ale takiego komfortu chyba nikt nie jest sobie w stanie zagwarantować. Ten bieg traktuję jako niewyobrażalnie kosmiczną przygodę. Nie traktuję tego jako wyścig, rywalizację z innymi.

Czego polski zespół obawia się najbardziej przed startem? – Największe obawy to nawigacja. Trasa nie jest oznaczona, więc biegniemy tylko w oparciu o GPS. No i ogarnąć ten Gps to jest wyzwanie. Bez względu na to, jaki model posiadasz, to nie jest tak łatwo – mówi Tomasz Zyśko.

Biegną, by pomóc innym

Ci, którzy znają Tomka wiedzą, że stara się pomóc jednemu człowiekowi, który swoim duchem powinien być wzorcem dla niejednego z nas. Jest to Jan Walos – ma 6 lat i walczy o swoje nogi. Urodził się z wrodzonym obustronnym brakiem kości piszczelowych. W 2015 roku przeszedł 3 operacje w Stanach Zjednoczonych. We wrześniu 2018 roku w Carolina Center przeszedł kolejną operację.  – By Jaś mógł normalnie funkcjonować, a chodzi do normalnego przedszkola, potrzebne są ortezy, które zabezpieczają nogi. Te, które zostały zrobione podczas rok temu są już małe i nie spełniają dobrze swojej funkcji. Jak są one za małe to Jaś coraz częściej odczuwa ból i dyskomfort. Zrobienie nowych to w tej chwili konieczność a najtańsze ortezy to koszt ponad 9 tys. Jurka Górskiego nikomu przedstawiać nie muszę. To bohater fabularyzowanej jego autobiografii -“Najlepszy” i legenda polskiego triathlonu. Do tego organizator dwóch unikatowych imprez – co do formuły i atmosfery – Cross Straceńców oraz Triathlon Sława – Memoriał Jasia Kmiecia. Wspólnie z Jurkiem zdecydowaliśmy się, żeby dla tego, kto najwięcej wpłaci, ufundować nagrodę. Będzie to prywatna lekcja pływania kraulem w stylu Total Immersion na jednym z basenów Warszawy – mówi Tomek.  Wesprzeć 6-letniego Jasia, który walczy o swoje nogi można tu >>> https://zrzutka.pl/b9ew6z

Również i inni biegacze z polskiego teamu zadedykowali ten bieg potrzebującym.

1. Dla Olka, Taty Julity Ilczyszyn, który w maju tego roku uległ bardzo ciężkiemu wypadkowi, jest sparaliżowany i wymaga kosztownej rehabilitacji. To mocny gość i dobry człowiek, ale teraz potrzebuje silnego wsparcia z naszej strony. Pomóc można tu >>> https://zrzutka.pl/ymttte

2. Dla uczczenia Piotra Pawłowskiego, przyjaciela Marka Rybca i Prezesa Fundacji Integracja. Celem zbiórki jest zbudowanie Funduszu Wieczystego im. Piotra Pawłowskiego i ufundowanie 3 stypendiów dla osób z niepełnosprawnością, które prowadzą organizacje społeczne i działają na rzecz integracji społecznej oraz budowa kapitału żelaznego. Piotr był cudownym człowiekiem i chcemy w jego imieniu pomagać dalej. Pomóc można tu >>> https://www.podwojnewyzwanie.com/marek-rybiec

Więcej informacji o imprezie La Corsa della Bora (w ramach której odbędą się również biegi na dystansach 164 km, 57 km, 22 km i 11 km) oraz o specjalnym biegu S1 Ipertrail przeczytacie w jednym z wydań naszego magazynu on line (str. 71 – 84) >>> TU (on line) oraz >>> TU (pdf).  

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *