40 osób wzięło udział w tegorocznej edycji The Barkley Marathons, niezwykłej imprezie biegowej, która ma za sobą już ponad 30-letnią historię i zaledwie… 15 finalistów od 1986 roku. W tym roku The Barkley Marathons znowu nie ma finishera!
Esej wysłany na niedostępnego dla wszystkich maila zamiast tradycyjnej rejestracji na bieg… Nieznana konkretna data biegu (zazwyczaj jest to w okolicach 1 kwietnia)… Zapalony papieros i dźwięk muszli jako sygnał do startu… To tylko kilka wyróżników tego nietypowego biegu organizowanego od ponad 30 lat w Frozen Head State Park w stanie Tennessee w USA.
That's another 5 runners onto loop 2 #BM100 https://t.co/VkOF2DnfiL
Photo credit: @keithdunn pic.twitter.com/9UqLxxsivh
— RunUltra (@RunUltra_UK) March 30, 2019
Każdego roku na linii startu – przy żółtym szlabanie – pojawia się około 30-40 wybranych przez organizatora biegu zawodników, którzy do pokonania mają 100 mil. Ukończenie The Barkley Marathons jest jednoznaczne z zaliczeniem 5 pętli w czasie 60 godzin. Na pokonanie każdej pętli o długości ponad 20 mil (mówi się jednak, że wynoszą one znacznie więcej) biegacze mają 12 godzin, jednak samo zmieszczenie się w limicie nie wystarczy, aby pokonanie pętli zostało zaliczone. Liczą się również zebrane po drodze kartki z książek – każdy z zawodników na poszczególnych punktach musi wyrwać z książki kartkę z numerem, z którym biegnie (na każdej pętli dostaje inny numer). Można również ukończyć 3 pętle, czyli „fun run”. Nie jest dozwolony GPS ani żadne punkty pomocy na trasie. Załogi mogą wspierać biegaczy jedynie na campingu pomiędzy kolejnymi pętlami. W tym roku pojawiły się również plotki, że organizator podczas przyszłorocznej edycji ma w planach zakazanie biegu w ubraniach technicznych. Od 1986 roku The Barkley Marathon ukończyło zaledwie 15 osób. W gronie tym nie było do tej pory żadnej kobiety. Pierwszym finisherem był Mark Williams z Anglii, który dokonał tego w 1995 roku.
- 1995 – Mark Williams – 59:28:48 – pierwszy finisher od 1986 r.
- 2001 – David Horton 58:21:00 (nowy rekord) + Blake Wood (58:21:01)
- 2003 – Ted „Cave Dog” Keizer – 56:57:52 (nowy rekord)
- 2004 – Mike Tilden 57:25:18 + Jim Nelson 57:28:25
- 2008 – Brian Robinson 55:42:27 (nowy rekord)
- 2009 – Andrew Thompson 57:37:19
- 2010 – Jonathan Basham 59:18:44
- 2011 – Brett Maune (1) 57:13:33
- 2012 – Brett Maune (2) 52:03:08 + Jared Campbell (1) 56:00:16 + John Fegyveresi 59:41:21 (najwolniejszy finisher)
- 2013 – Nick Hollon 57:39:24 + Travis Wildeboer 58:41:45
- 2014 – Jared Campbell (2) 57:53:20
- 2016 – Jared Campbell (3) 59:32:30
- 2017 – John Kelly 59:30:53
Jeżeli ktoś ma ochotę poznać historię The Barkley Marathon odsyłamy do strony Ultrarunning History, gdzie znajdziecie kilka ciekawych podcastów >>> TU. Warto również obejrzeć kilka filmów dokumentalnych – „The Barkley Marathons: The Race That Eats Its Young”, który dostępny jest na Netflixie czy też czarno-biały dokument „LA BARKLEY SANS PITIÉ” Alexisa Berga, dostępny na jego stronie >>> TU .Warto również sięgnąć po dokument o Gary Robinsie „WHERE DREAMS GO TO DIE”, opowiadający o historii jego startów podczas tej nietypowej imprezy.
The Barkley Marathon 2019
Wśród uczestników tegorocznej edycji The Barkley Marathons na linii startu – czyli przy sławetnym żółtym szlabanie – stanęło 40 zawodników, w tym m.in. John Kelly, Jared Campbell, Guillame Callmetes, Greig Hamilton, Karel Sobbe, Tomakazu Ihara, Johan Steene, Jamil Coury. Do udziału w The Barkley Marathons wybranych zostało także dwóch mocnych zawodników, ambasadorów marki Inov – Nicky Spinks z Wielkiej Brytanii, nazywana “Britain’s Toughest Woman”, która w 2018 roku pokonała 116-milowy Double Ramsay Round oraz Pavel Paloncy, nazywany „The Czech Machine”. Wśród kobiet na linii startu stanęły również dwie inne biegaczki – Morgan Mckay i Stephanie Case.
Na zdjęciu poniżej John Kelly na pierwszej pętli.
He was all business coming up to the tower (photo courtesy of his crew) #BM100 pic.twitter.com/BHDdT6imZr
— Jessi Kelly (@jessilailkelly) March 30, 2019
John Kelly – zawodnik La Sportiva Mountain Running Team – w tegorocznej edycji prowadził przez dwie pierwsze pętle. I to właśnie John był typowany jako jedna z osób, które mają szansę nie usłyszeć trąbki podczas całego biegu (trąbkę słyszą ci, którzy kończą bieg). Tym bardziej, że ma już na swoim koncie ukończenie The Barkley Marathons. Zrobił to 3 kwietnia 2017 roku i był 15. osobą, która ukończyła bieg od początku istnienia imprezy. Niestety po zrobieniu drugiej pętli pomimo tego, że miał dobry czas, czuł się dobrze, warunki pogodowe były w miarę dobre, odpuścił. Powiedział, że nie znalazł w sobie tyle motywacji, żeby mógł biec dalej.
Na finalistę typowany był również 10-krotny finisher Hardrock 100 – Jared Campbell, który jest jednocześnie jedynym trzykrotnym finalistą The Barkley Marathons. Niestety również i Jared odpuścił rywalizację po tym jak skręcił kostkę.
Na zdjęciu poniżej Jared Campbell na punkcie z książką.
Jared Campbell #bm100 pic.twitter.com/l09KHVEdiH
— Blue Mountain Road (@BlueMountainRd) March 30, 2019
Po tym jak rywalizację po 2 pętli odpuścił John Kelly na prowadzenie wyszedł do tej pory drugi zawodnik – urodzony we Francji, a mieszkający na stałe w Los Angels Guillaume Calmettes reprezentujący team Salomona. To było drugie podejście Guillama do The Barkaley Marathon. W ubiegłym roku zrobił dwie pętle.
28 biegaczy ukończyło pętlę 1 w limicie czasu, a 22 z nich rozpoczęło pętlę 2. Niestety zapadła noc, zaczął padać deszcz… Na końcówce pętli 1 i początku pętli drugiej odpadli m.in. pierwszy w historii Barkley Marathon Wenezuelczyk – Santiago Pinto, Benoit Laval, który ma za sobą dwukrotny udział w imprezie, Carol Morgan, Dale Holdaway, Ed Thomas, James Elson, Remy Jegard, Valery, Mark Lavison. Niestety z trasy zeszli również ambasadorzy Inov – zarówno Nicky Spinks, jak i Paloncy odpadali już na drugiej pętli. Nicky wyruszyła na drugą pętlę jednak mgła w nocy i trudne warunki pogodowe zmusiły ją do powrotu do obozu. Na drugiej pętli na trasie nie było już żadnej kobiety.
https://twitter.com/inov_8/status/1111333264495689729
Na 3 pętli pojawiło się już tylko 6 biegaczy. Na prowadzeniu był typowany na finalistę – Guillame Calmettes. Zakończył niestety rywalizację po 3 pętlach (czas 36:03:49), zdobył tym samym „fun run”. Guillame przekroczył limit czasu i nie mógł wyjść na 4 pętlę. Na kolejnych miejscach na 3 pętli byli: Greig Hamilton z Nowej Zelandii, Karel Sabbé, Japończyk Tomakazu Ihara, Szwed Johan Steere oraz ultra biegacz z Phoenix w Arizonie – Jamil Coury.
Na zdjęciu poniżej Karel Sabbé.
https://twitter.com/trailrunnermag/status/1112383510814154752
Tomokazu Ihara, Johan Steene i Jamil Coury zakończyli 3 pętlę razem. Niestety nie zmieścili się w czasie, aby kontynuować pętlę 4. Na 4 pętlę nie wyrobił się również Greig Hamilton. Jako jedyny na 4 pętlę wyruszył ultra biegacz z Belgii, który na co dzień jest dentystą – Karel Sabbé. Karel ma na swoim koncie kilka FKT, w tym m.in. w 2016 roku – Pacific Crest Trail oraz w 2018 r. – Appalachian Trail, za które otrzymał w tym roku wyróżnienie „FKT of The Year”. Niestety i Belgowi nie udało się… Koniec tegorocznej edycji The Barkley Marathon zastał go na 4 pętli… Tym samym po raz kolejny impreza nie ma swojego finishera…
Równie emocjonująco – z resztą jak podczas każdej edycji tej imprezy – zapowiada się przyszłoroczny The Barkley Marathon. Powrót na trasę (już po raz czwarty) zapowiada bowiem Gary Robbins.