5 grudnia 2019 By POLSKIE DROGI, Slider With 5185 Views

X-Run Biała Dama, czyli biegi szlakami Śnieżnicy. Relacja Kacpra Kościelniaka

10 listopada 2019 roku odbyła się ostatnia, czwarta już odsłona X-Run 2019. Na wcześniejszych etapach biegacze mogli zmierzyć się w Kornatce na dystansie 21 km i dwa razy w Jurkowie – raz trasami Mogielicy, za drugim razem ścieżkami Ćwilina. Przeddzień święta Niepodległości na biegaczy czekała 18-kilometrowa trasa prowadzona szlakami Śnieżnicy.

Autor: Kacper Kościelniak

Biała Dama to trasa o długości 18 km. Jednak stosunkowo „krótkiego” dystansu nie można lekceważyć. Prowadzona jest szlakami Śnieżnicy, wynoszącej się nieco powyżej 1000 m.n.p.m. Góry Beskidu Wyspowego znane są z dużych deniwelacji między szczytem a podnóżem góry, stąd aż 1100 metrów przewyższenia na 18 km odcinku, co średnio daje około 60 metrów wzniosu na kilometrze trasy! Uwielbiam statystyki , stąd analiza biegu pod kątem liczb.


Jako ambasadorzy Mountain Fuel i dobrzy znajomi organizatorów, a także ich ekipy – ja i Łukasz Bachleda wybraliśmy się do bazy zawodów już w sobotę na noc… wiecie ludzie naszego formatu nie przepuszczą okazji, jeśli ktoś proponuje „before”. Jarek Czuba zadbał o odpowiednie ‘nawodnienie’ i nie były to izotoniki z Mountain Fuela… A tak na serio to baza turystyczna zlokalizowana na Śnieżnicy to super miejsce, dlatego bardzo szanuję inicjatywę organizatorów i włodarzy schroniska! Można się rozkochać, rozmarzyć, a przede wszystkim spędzić niesamowite chwile w sercu góry… W sercu Beskidu Wyspowego. Jeśli ktoś jeszcze nie miał tej przyjemności to zdecydowanie polecam – A mówię to jako osoba, która ma te atrakcje na co dzień.

Dzień zawodów przyniósł ze sobą mocny opad deszczu, którego się spodziewaliśmy, jednak każdy łudził się, że może jednak pogoda nas oszczędzi. Tak niestety nie było, więc biegacze prócz najeżonej podbiegami trasie musieli stawić czoła również warunkom atmosferycznym. Jako, że lubimy z Łukaszem biegać i współpracować podczas startów, obmyśliliśmy pewną taktykę. Każdy z nas skończył już sezon, więc udział w X-Run potraktowaliśmy jako dobrą zabawę i możliwość testowania nowych założeń taktycznych. Tak też było – spokojne tempo, nie zważając na poczynania „rywali” aż do kluczowego podbiegu – liczącego sobie prawie kilometr i średnio 29% nachylenia! Tomek Skupień w swoim stylu – zaczął mocno toteż nie zamierzaliśmy go gonić – w tym sezonie to człowiek z innej ligi. Natomiast dzięki skutecznemu rozprowadzeniu przez Łukasza zdołałem dogonić Roberta Farona, a później Daniela Żuchowskiego. Na mecie bez większych problemów zdrowotnych uplasowałem się na 2. miejscu, z którego jestem mega zadowolony, ponieważ ciągle jestem na roztrenowaniu.

Ukłony w stronę organizatorów, którzy mimo słabych warunków pogodowych zadbali o oprawę ceremonii zakończenia X-Run 2019. Przygotowana została jadłodajnia, która dała ciepłe schronienie i pożywne posiłki Finisherom. Ponadto w sali konferencyjnej odbyło się wręczenie nagród najlepszym zawodniczkom i zawodnikom Białej Damy A także Klasyfikacji generalnej i drużynowej. PS te puchary trochę wina mogą zmieścić! Bardzo dziękuję za świetnie zorganizowany weekend i z pewnością tu wrócę!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *