Chyba każdy polski biegacz górski zna organizowane w Dolomitach zawody Cortina i Lavaredo Ultra Trail. W tym roku szczególnie głośno było o nich za sprawą członka teamu sportowego Dare 2b, Pawła Krawczyka, który na dystansie 48 km zajął 3. miejsce. Pawłowi tak się spodobało bieganie w Dolomitach, że namówił kilka osób na kolejny wyjazd w te rejony. Tym razem wystartował w kameralnym Misurina Sky Marathon. To 42 km i +3000 przewyższenia.
Te zawody z bazą w Misurinie mają zdecydowanie bardziej lokalny charakter. Natomiast trasa uważana jest za trudniejszą, a jednocześnie bardziej malowniczą niż w przypadku Cortina Trail. Przebiega się najpiękniejszymi szlakami Dolomitów, m.in. obok skalnych turni Tre Cime di Lavaredo. Tym razem jednak pogoda postanowiła spłatać zawodnikom figla. Startowali w ścianie deszczu, wyżej doszedł lodowaty wiatr, a odczuwalna temperatura spadła nawet poniżej zera. „Pierwszy raz startowałem w biegu, w którym zupełnie nie miałem przeanalizowanej trasy. Wieczorem dostaliśmy informacje od organizatorów, że nie będziemy wbiegać na wysokie przełęcze. Nie zgadzało się nic, co sobie wcześniej w głowie ułożyłem. O tym, że przebiegałem obok Tre Cime, dowiedziałem się po biegu. W górach nic nie było widać, taka była mgła.” – komentuje warunki Paweł.
Mimo to dobrze wspomina bieg i opowiada o zwyczajach włoskich biegaczy: „W pewnym momencie większą grupą źle pobiegliśmy. Trudno powiedzieć, czy skróciliśmy, czy wydłużylismy trasę. Jeden z Włochów zaproponował, żebyśmy dobrowolnie nałożyli sobie karę. Odstaliśmy pięć minut przy punkcie. Wybiło mnie to trochę z rytmu i strasznie wymarzliśmy. Potem musiałem gonić towarzystwo. Gdybym wiedział, że drugi jest tak blisko, na pewno mocniej bym docisnął.”
W Misurina Sky Marathon nagradzano pierwszych dziesięć osób. Wśród nich oprócz Pawła „Pigmeja” Krawczyka znalazł się także Andrzej Witas z Lacho Team (7. miejsce) oraz Marcin Piętka (8. miejsce) z KS Kandahar.
9-10 września miały miejsce także krótsze biegi: Auronzo Vertical Contest na 5 km +780 oraz Cadini Sky Race na 20 km, +1600. Wystartowała w nich Kinga Pachura, w Cadini Sky Race zajmując wysokie czwarte miejsce wśród kobiet.
/informacja prasowa/