“Bieganie daje mi ogromnie dużo, bo dzięki bieganiu tak naprawdę stworzyłem siebie”. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Marcinem Kubicą z okazji jego 25. urodzin.
4.06.2024 r.
Monika Bartnik: Kiedy i jak zaczęła się Twoja przygoda z bieganiem? Jak długą drogę pokonałeś przez te lata?
Marcin Kubica: Moja przygoda z bieganiem zaczęła się w sumie już w podstawówce, a dokładnie w szóstej klasie. Wtedy pierwszy raz pojechałem na szkolne zawody, a nawet uczestniczyłem w czwartkach lekkoatletycznych. Jednak wtedy nie powiedziałbym, że będę trenował. Trenować zacząłem w drugiej klasie gimnazjum – czyli dokładnie w 2013 roku – pod okiem Małgorzaty Caputa. Biegam więc od 11 lat i zaczynałem tak naprawdę od startów na stadionie. Jest to ogromnie już długa droga, w której już wiele się nauczyłem, a wiem, że jeszcze sporo muszę się nauczyć.
Czy jako mały chłopak marzyłeś o tym, żeby zostać właśnie biegaczem, zawodowym sportowcem?
Marcin Kubica: Myślę, że jak każde dziecko chciałem zostać piłkarzem, strażakiem. Tak naprawdę, że zostanę biegaczem uwierzyłem, gdy zacząłem trenować. Pojawiły się pierwsze małe sukcesy, następnie coraz większe i większe, a to zaczęło mnie napędzać. Zacząłem marzyć o coraz większych rzeczach, które już obecnie realizuję.
Co motywowało Cię do biegania kiedyś, a co jest dla Ciebie największą motywacją dzisiaj?
Marcin Kubica: Trudna odpowiedź… Kiedyś na pewno motywowały mnie pierwsze sukcesy, bycie lepszą wersją siebie. Jednak stopniowo tak bardzo polubiłem się z bieganiem, że kocham to po prostu robić. Motywują mnie również coraz większe sukcesy oraz kibice, którzy mnie wspierają i dają mi ogrom motywacji do coraz cięższego treningu. Chcę móc im sprawiać jak najwięcej przyjemności tym, co najlepiej potrafię robić, czyli bieganiem!
Kto jest dla Ciebie największą inspiracją w świecie biegowym?
Marcin Kubica: Jest wiele takich osób. Jednak największą inspiracją jest dla mnie Anna Celińska, niesamowita zawodniczka, a jednocześnie świetna osoba. Drugą taką osobą jest Bartek Przedwojewski, bo właśnie dzięki niemu zacząłem marzyć o rywalizacji w cyklu Golden Trail World Series. Trzecią osoba jest Kilian, niesamowity zawodnik, po prostu legenda Światowego Trailu, zawsze niesamowicie mocny!
Co daje Ci bieganie? Czego Cię nauczyło? Czy bieganie to dla Ciebie hobby czy sposób na życie?
Marcin Kubica: Bieganie daje mi ogromnie dużo, bo dzięki bieganiu tak naprawdę stworzyłem siebie. To, co robię sprawia mi sporo przyjemności. Jednocześnie dzięki bieganiu odwiedziłem miejsca na świecie, o których bym nigdy nie pomyślał, że mogę się w nich znaleźć, np. ostatnio Japonię w ramach startu w cyklu Golden Trail World Series. Bieganie to więc dla mnie hobby, a jednocześnie sposób na życie.
Lubisz bieganie samo w sobie czy jednak dobrze byłoby, gdyby pojawił się element rywalizacji?
Marcin Kubica: Kocham biegać, ale również uwielbiam rywalizować, czuć tę adrenalinę!
Jakie dystanse są Ci najbliższe? Czy masz w planach w przyszłości je wydłużać?
Marcin Kubica: Obecnie chcę się skupić na dystansach, na których teraz rywalizuję. Nie myślę kompletnie o wydłużaniu.
Jakie są Twoje ulubione trasy biegowe? W jakim terenie czujesz się najmocniejszy?
Marcin Kubica: Najbardziej uwielbiam trudne technicznie trasy, ale staram się być na każdej trasie bardzo mocny, bo właśnie to pozwala mi rywalizować na najwyższym poziomie!
Zbiegi czy podbiegi? 🙂
Marcin Kubica: Trudne pytanie, bo uwielbiam podbiegać, ale kocham też zbiegać. Każdy z tych elementów sprawia mi sporo przyjemności.
Jak ważna jest dla Ciebie podczas rywalizacji oprócz kondycji fizycznej, również kondycja psychiczna? Jak radzisz sobie w gorszych momentach, kiedy start nie poszedł po Twojej myśli, jak się motywujesz?
Marcin Kubica: Kondycja psychiczna jest ogromnie ważna, ponieważ często to właśnie my sami jesteśmy dla siebie największymi przeciwnikami! W gorszych momentach zawsze jest ciężko, ale wtedy przypominam sobie, dlaczego to robię, jak długą drogę już przeszedłem do miejsca, w którym jestem. Porażkę traktuję jako cenną lekcję, z której wyciągam cenne wnioski, by później to wszystko móc zastosować w treningu z Trenerem.
Czy należysz do tych osób, które przed startem dokładnie analizują listę startową i sprawdzają, z kim będą rywalizować, a potem opracowują dokładną strategię na bieg?
Marcin Kubica: Przed startem nie analizuję list startowych. Uwielbiam rywalizować, szczególnie w bardzo mocnych stawkach. Jednak taktykę – według której później staramy się rywalizować na trasie – zawsze ustalam z Trenerem. Czasem oczywiście w trakcie muszę ją zmienić, więc trzeba być po prostu gotowym na wszystko.
O czym myślisz na chwilę przed startem? Jak się koncentrujesz? Czy masz jakieś rytuały przedbiegowe, które pomagają Ci się skoncentrować?
Marcin Kubica: Przed startem uwielbiam się wyciszyć, skupić się na swoim zadaniu, które sobie wyznaczyłem. Z tego powodu często przed startem tak mało jest mnie, chociaż jednocześnie cieszę się, że mogę w danym miejscu być.
Na czym skupiasz myśli podczas startów? Na realizacji strategii czy może Twoja głowa i myśli są zupełnie gdzie indziej? O czym myśli Marcin Kubica, kiedy biegnie?
Marcin Kubica: Podczas startu zawsze skupiam się na rywalizacji i jednocześnie na planie, który ustaliliśmy przed startem z Trenerem. Jestem skupiony również na kibicach, by dać im jak najwięcej siebie podczas rywalizacji!
Jak radzisz sobie z kryzysami na trasie? Jak to to się zmieniło na przestrzeni lat?
Marcin Kubica: W trudnych momentach myślę o tym, że inni zawodnicy są tak samo zmęczeni jak ja, a nawet bardziej i muszę przycisnąć jeszcze mocniej! Ten sposób jest ze mną niezmiennie od kilku lat.
Co uważasz za swój największy sukces biegowy?
Marcin Kubica: Całą moją drogę, którą przeszedłem do momentu, w którym jestem obecnie. Bo wiem, jak ciężka była ta droga. To droga, na której było wiele pięknych chwil, jak ostatni start w Zegamie Aizkorri, ale również tych ciężkich, w których czasem sam się pogubiłem w tym, co robię. Ale takie chwile też są potrzebne, bo czasem trzeba zrobić kilka kroków w tył, by zrobić trzy razy tyle do przodu.
Czy nieudane starty rozpatrujesz w kategorii porażek czy cennej nauki na przyszłość?
Marcin Kubica: Tak jak już mówiłem, każdy słabszy start traktuje jako cenną lekcję, chociaż czasem tę naukę wyciągam chwilę później, gdy przegryzę dany moment.
Które z doświadczeń biegowych jest z Tobą do dzisiaj? Które obrazy ze startów wracają do Ciebie najczęściej?
Marcin Kubica: Myślę, że każde z doświadczeń jest ze mną, bo każde pomaga mi być coraz lepszą wersją siebie. Jest wiele obrazów, które do mnie wracają, szczególnie te, w których na mecie cieszę się z rodzinką, ale również te – jak ostatnio w Japonii – gdy po raz pierwszy wbiegłem na metę w top10 Golden Trail (6. miejsce) i takie jak w Zegamie. gdy na mecie i na trasie jest tylu kibiców, którzy cieszą się razem z nami z rywalizacji.
Jak udaje Ci się łączyć bieganie z innymi obowiązkami?
Marcin Kubica: Po prostu staram się wszystko ułożyć tak, by było dobrze, by nic nie cierpiało.
„Do tej pory mam ciary wspominając start w Zegama Aizkorii” – napisałeś w swoich social mediach. Czy start w Zegamie, którą ukończyłeś na świetnym 7. miejscu, był tym, któremu towarzyszyły największe jak do tej pory w Twojej karierze biegowej emocje?
Marcin Kubica: Ostatni start w Zegamie przyniósł mi ogrom przyjemności. To jest niesamowite, ilu tam było kibiców, jak oni nas tam wspierali! Aż ciężko opisać te wszystkie emocje, pisząc to mam ciary, bo cały czas ten start jest we mnie!
A jak już jesteśmy przy emocjach? 🙂 Czy do startów podchodzisz emocjonalnie czy raczej “na chłodno”?
Marcin Kubica: Z tym jest różnie. Jednak w tym roku muszę przyznać, że do każdego startu podchodzę z dużym spokojem, ale myślę że to duża zasługa mojego Trenera Andrzeja Orłowskiego. To On wprowadził we mnie duży spokój i pozwolił mocno w siebie uwierzyć, za co ogromnie mu Dziękuję!
Jednym z Twoich marzeń było zająć miejsce w elicie TOP10 podczas prezentacji przed startem w Zegamie. Jakie jeszcze ma marzenia Marcin Kubica-biegacz, a jakie ma Marcin Kubica marzenia poza światem biegowym?
Marcin Kubica: Być zawsze sobą, być dobrym człowiekiem.
Jak bieganie wpłynęło na inne aspekty Twojego życia, poza sportowymi?
Marcin Kubica: Tak jak już wspominałem, pomoglo mi po prostu stworzyć siebie, uwierzyć w siebie, że mogę wiele zrobić.
Kto wspiera Cię w bieganiu?
Marcin Kubica: Wspiera mnie wiele osób, za co ogromnie jestem wdzięczny. Sponsorzy: marka Salomona, Sunnto, Centrum Medyczne Syntonic, Fitness Aqua Bielsko-Biała. Rodzina, która zawsze jest ze mną, na dobre i na złe! Kibice, którzy niesamowicie mnie wspierają, obserwując, kibicując, pisząc wiele miłych słów. Trener Andrzej Orłowski, który trenuje mnie od ponad roku, jest niesamowitym człowiekiem, trenerem!
Gdzie widzisz się za 5, 10 lat?
Marcin Kubica: Zobaczymy za 5, 10 lat, ale na pewno w bieganiu!
Jakie są Twoje główne cele biegowe na ten rok?
Marcin Kubica: Głównym celem na ten rok jest dla mnie cykl Golden Trail World Series, na którym w pełni się skupiam. Za mną są już dwa rewelacyjne starty, Kobe Trail w Japonii (6. miejsce) i Zegama Aizkorri w Hiszpanii (7. miejsce), co pozwala mi na ten moment po trzech etapach zajmować 8 miejsce!
Rozmawiała: Monika Bartnik
Zdjęcie „otwarciowe”: GoldenTrailSeries | Zegama Aizkorri | leo-rsl
Jesteś naszym Czytelnikiem? Dołącz do naszych Patronów i w ramach Patronite.pl wspieraj rozwój portalu ruandtravel.pl.
Kliknij w baner poniżej i poznaj szczegóły