8 marca 2016 By LUDZIE, RUNSTYLE, Slider With 6144 Views

W naturze człowieka zapisane jest dążenie na szczyt

O swoich oczekiwaniach i o wyjątkowym sporcie, jakim jest towerrunning, opowiada Michael Reichetzeder, dyrektor sportowy Towerrunning World Association i człowiek, który w pewnym sensie zapoczątkował rozwój dzisiejszego towerrunningu.

12 marca (sobota), w warszawskim biurowcu Rondo 1 odbędzie się szósta edycja Biegu Na Szczyt Rondo 1. W ramach imprezy zostaną rozegrane Towerrunning European Championships, czyli mistrzostwa Europy w bieganiu po schodach. O tytuł mistrzów Starego Kontynentu walczyć będzie 75 zawodników z 15 krajów, a razem z nimi na 37. piętro budynku wbiegnie ponad 500 amatorów i 150 strażaków.

Mistrzostwa Europy za pasem. Jakie są Twoje przewidywania przed tymi zawodami?
To najważniejsza impreza towerrunningowa w tym sezonie. Liczę na duże emocje i fantastyczną rywalizację na najwyższym poziomie. Nazwiska zawodników na liście startowej powinny nam to zapewnić.

Faworyci gospodarzy – Piotr Łobodziński i Dominika Wiśniewska-Ulfik – mierzą w złoto. Kto może pokrzyżować ich plany? Rywale wydają się mocni.
Głównym faworytem jest bez wątpienia Łobodziński, zdecydowany lider rankingu i aktualny mistrz świata. Broni też tytułu mistrza Europy. Jak zwykle, po piętach powinni deptać mu Tomas Celko, Christian Riedl, Matjaz Miklosa czy Tomas Macecek. Jeśli będą mieli dobry dzień, są w stanie powalczyć z Piotrkiem. Wśród kobiet, rywalizacja powinna rozegrać się pomiędzy Dominiką Wiśniewską-Ulfik a Czeszką, Lenką Svabikobą. Groźne będą też Zuzana Krchova i Jana Zatlukalova.

Czy ktoś z “tylnego siedzenia” może sprawić niespodziankę?
Czarnym koniem może okazać się Polak, Bartosz Świątkowski. On opuścił cały zeszły sezon z powodu kontuzji, ale obecnie jest chyba na dobrej drodze do powrotu do wysokiej dyspozycji. Tak naprawdę nikt nie wie, jak mocny jest w tej chwili. Co ważne, on zna już smak zwycięstwa nad Łobodzińskim w Rondo 1. Wśród kobiet, niepewny jest start aktualnej mistrzyni świata i Europy, Andrei Mayr z Austrii, która przygotowuje się obecnie do startu w maratonie na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. Jeśli przyjedzie do Warszawy, będzie bez wątpienia faworytką.

Cofnijmy się do 2001 roku, kiedy to pewien Austriak zakłada stronę www.towerrunning.com. Jak to się zaczęło?
Przez kilka lat brałem udział w Donauturm Treppenlauf – biegu po schodach na wieżę telewizyjną w Wiedniu. W końcu zainteresowałem się podobnymi biegami na świecie, ale ciężko było o jakiekolwiek informacje w internecie. Postanowiłem to zmienić. Założyłem stronę internetową i zacząłem na niej gromadzić daty, a następnie wyniki biegów po schodach z różnych zakątków świata. W miarę nabywania kontaktów i budowania relacji z organizatorami imprez I zawodnikami, towerrunning.com stało się swoistym centrum informacji o biegach po schodach. Później rzeczy potoczyły się bardzo szybko.

Na jakim etapie rozwoju znajduje się dzisiejszy towerrunning?
Założone kilka lat temu Towerrunning World Association jest obecnie głównym organem zarządczym dyscypliny. Tworzą się nowe struktury krajowe, zjednoczyliśmy też wiele wyścigów na całym świecie w ramach Towerrunning Tour. Coraz większa grupa wyspecjalizowanych zawodników regularnie rywalizuje ze sobą na kilku kontynentach, korzystając przy tym ze wsparcia Towerrunning World Association w zakresie częściowego pokrycia kosztów podróży, zakwaterowania itp. Ta pomoc uzależniona jest od aktualnego rankingu zawodników. Staramy się maksymalizować współpracę pomiędzy organizatorami biegów a czołowymi zawodnikami z naszego rankingu.

Jaka jest zatem przyszłość biegania po schodach? Gdzie widzisz ten sport w 2025 roku?
10 lat temu nie wyobrażałem sobie, że możemy być tu, gdzie jesteśmy teraz. Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby towerrunning nadal się rozwijał. Wszystko jest możliwe!

Ludzie od dawna biegają maratony. Część z nich przechodzi do triathlonu, inni wybierają biegi górskie czy ultramaratony. Ale co ludzie widzą w bieganiu po wieżowcach?
W naturze człowieka zapisane jest dążenie na szczyt. Nie ma szybszego sposobu na wspinanie się, niż bieganie po schodach 🙂

Wróćmy jeszcze na moment do obecnego sezonu. Bieg Na Szczyt Rondo 1 i Mistrzostwa Europy to oczywiście bardzo istotny punkt kalendarza. Co czeka nas jeszcze?
W pierwszej połowie roku mamy chociażby Taipei 101 Run Up, a następnie bardzo lubianą przez zawodników, trzydniową rywalizację w Wiedniu, Brnie i Bratysławie.

Ostatnie pytanie – kto opuści Rondo 1 z tytułem mistrza Europy?
Moimi faworytami są Piotr Łobodziński i Dominika Wiśniewska-Ulfik. To mogą być biało-czerwone mistrzostwa!

Rozmawiał Piotr Jakóbik, Rzecznik Prasowy Biegu Na Szczyt Rondo 1

Zapraszamy na stronę biegu TU

Tags :

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *