3.20 nad ranem. Kiedy dowiedzieliśmy się, że start naszego biegu górskiego w ramach Festiwalu Biegowego w Krynicy będzie miał miejsce dokładnie o tej godzinie, zaczęliśmy rozglądać się za odpowiednią czołówką. Wstępne, ogólne założenia co do kierunku poszukiwań były następujące – ma to być nieduża, kompaktowa latarka, wystarczająca co najmniej na 2 godziny „mocnego” świecenia.
Szukaliśmy małej, wygodnej latarki o dosyć dużej mocy świecenia, która będzie zarówno dobra na wieczorne treningi w lesie, jak i na start w zawodach. By lepiej zgłębić temat nawiązaliśmy kontakt z wiodącymi markami obecnymi na polskim rynku. Powstanie z tego oddzielna prezentacja czołówek dla biegaczy. W tym tekście zajmiemy się czołówką Fenix HL50, którą udostępniła nam firma Kolba, dystrybutor marki Fenix.
Fenix HL50
Latarka Fenix HL50 charakteryzuje się niewielkimi gabarytami. Jest wodoodporna, odporna na upadek z 1 metra, a do tego ma moc świecenia do 365 lumenów w trybie turbo. Do latarki możemy „załadować” klasyczną baterię AA albo CR123.
Dane techniczne:
- moc świecenia – 365 lumenów (wg standardu ANSI)
- tryby świecenia
– 365 lumenów/285 lumenów * (tryb turbo)
– 170 lumenów (3 godziny)/150 lumenów (2 godziny)*
– 60 lumenów (9,45 godziny)/55 lumenów (6,20 godziny)*
– 4 lumeny (150 godzin)/3 lumeny (110 godzin)*
*-przy zastosowaniu baterii AA
- źródło światła – dioda Cree XM-L2 T6 LED
- żywotność diody – 50 000 godzin
- soczewki – ultra glass, chemicznie wzmocnione, z powłoką AR
- korpus – aluminium i tworzywo sztuczne
- wymiary – 63,8 mm X 32 mm X 30mm
- waga – 57 g bez baterii
- Gwarancja – 24 miesiące
Solidny produkt. To było nasze pierwsze wrażenie po wyjęciu czołówki z opakowania. Czarna aluminiowa obudowa przypomina sprzęt wojskowy. Rzeczywiście Fenix HL50 wyglądem nieco odbiega od latarek konkurencji, które wykonane są najczęściej z tworzyw sztucznych. Po wzięciu latarki do ręki okazało się, że jest on bardzo lekka. ( HL50 – 57g, PetzlTikka XP NE – 85g, Black Diamond Storm – 71g). Po włożeniu baterii wrażenie lekkości nie mija. My używaliśmy akumulatorka AA. Przy używaniu baterii AA musimy dokręcić małą „przedłużkę” latarki (jest w komplecie), gdyż bateria AA jest dłuższa od CR 123.
Wrażenia z biegania (Andrzej)
Na początku miałem uczucie, że element przylegający do czoła jest źle dopasowany do mojej głowy. Po kilkunastu minutach jednak zapomniałem w ogóle, że mam czołówkę na głowie. Mogłem skoncentrować się tylko na biegu.
Jeśli chodzi o moc świecenia, to najczęściej używałem poziomu drugiego i trzeciego, który wystarczał mi nawet w ciemnym lesie na kamienistych zbiegach. W trybie turbo czołówki mogły zgasić osoby biegnące obok mnie.
Włączanie i wyłączanie oraz zmiana trybów odbywa się jednym przyciskiem z boku latarki. Włącznik działa prosto i intuicyjnie, nawet podczas biegu nie sprawia problemów. W biegu, w każdym terenie, latarka cały czas stabilnie trzymała się na głowie, nie zsuwała się, nie podskakiwała. Myślę, że duża w tym zasługa zwartej, lekkiej obudowy.
Podsumowanie
Szukaliśmy latarki, która oświetlałaby trasę podczas zawodów przez 1,5 – 2 godz. aż do momentu, gdy zrobi się na tyle widno, że będziemy mogli biec przy świetle dziennym a latarkę schować do kieszonki. Jako że trasa naszego biegu była wymagająca – góry, zbiegi i podbiegi kamienistymi nierównymi ścieżkami – szukaliśmy w miarę mocnego światła. Czołówka HL50 spełniła nasze oczekiwania. Już wiemy, że będzie też przydatna zarówno na jesienne i zimowe wieczorne treningi, jak i do innej sportowej czy turystycznej aktywności.
Zapraszamy na stronę wyłącznego przedstawiciela latarek Fenix na rynku polskim – Fenix. Nowa definicja latarki.