Na nieco ponad miesiąc przed startem w projekcie Race Across Poland 1100 km, szukałem mocnego, długiego biegu, który symbolicznie zamknie etap przygotowań. Latem wybór górskich ultramaratonów jest ogromny, ale w razie czego miałem plan B – samotne 100 km po Beskidach. Gdy dzięki portalowi Runandtravel.pl, który jest partnerem Slovak Ultra Trail, pojawiła się możliwość startu w Malofatranská Stovka (107 km / 7300 m przewyższenia), nie wahałem się ani chwili. Tym bardziej, że Mała Fatra zachwyciła mnie już rok wcześniej podczas rodzinnej, turystycznej wyprawy.
Długie wybieganie przed Race Across Poland 1100 km
W ramach przygotowań do autorskiego projektu Race Across Poland 1100 km, który planuję zrealizować na początku sierpnia 2025 r., na nieco ponad miesiąc przed startem, planowałem dłuższe wybieganie. Lato to okres, gdzie kalendarz biegów górskich jest praktycznie wypełniony po brzegi, jest zatem z czego wybierać. Zawsze jest też „plan B”, na wypadek, gdyby jednak nie udało się pobiec w jakimś zorganizowanym biegu, zawodach – samodzielny bieg w granicach 100 km po pobliskich Beskidach. Potrzebowałem długiego i mocnego akcentu, który w pewien sposób zakończyłby moje przygotowania do RAP 1100 km.
Kiedy otrzymałem możliwość startu w Malofatranska Stovka 107 km 7,3 km up – nie wahałem się ani chwili, aby skorzystać z zaproszenia. Tym bardziej, że Mała Fatra, gdzie organizowane są zawody, urzekła mnie swoim pięknem, kiedy w ubiegłym roku po raz pierwszy, wraz z rodziną wybraliśmy się na malofatrzanski szlak czysto turystycznie.
Mała Fatra - góry, które chce się poznawać na biegowo
Biegając po nieznanych wcześniej górach, zawsze towarzyszy mi to miłe uczucie – mieszanka ciekawości i ekscytacji połączona z doświadczaniem nowych gór, widoków, zapachów. Wszystko jest nowe, inne. A Mała Fatra ? Kto był, ten wie. Mała Fatra to jedno z najbardziej malowniczych pasm górskich w północno-zachodniej Słowacji, które każdego roku przyciąga miłośników górskich wędrówek, przyrody i sportów outdoorowych. Znana ze spektakularnych panoram, surowych grani i dzikich dolin, Mała Fatra stanowi idealne tło dla biegów górskich i ultramaratonów. Techniczne trasy, imponujące przewyższenia sprawiają, że zawody rozgrywane w tym regionie są bardzo wymagające.
Swoiste „małe Tatry”, pokusić się można nawet o stwierdzenie – „Alpy w miniaturze”. Jednak nie rozmiar ma znaczenie, a wybitność malofatrzanskich szczytów. Liczby mówią same za siebie, spójrzmy jak wyglądają parametry poszczególnych tras w ramach tych zawodów:
- MF100 Ultra Individuals – 107 km / 7300 m+
- MF50 Ultra Individuals – 56 km / 4400 m+
- MF33 Ultra Individuals – 35 km / 2600m+
Dla mnie oczywistym wyborem była główna, najdłuższa trasa tych zmagań. Przede wszystkim dlatego, że, jak wcześniej wspomniałem, potrzebowałem długiego wybiegania, z drugiej jednak strony – trasa daje możliwość zwiedzenia biegowo, całej Małej Fatry w ciągu jednego dnia lub szybciej. I tutaj pojawia się dylemat Ultrasa – biec szybko na wynik czy delektować się otaczającymi panoramami, chłonąć „nowe” góry nie spiesząc się zbytnio?
Każdy ma swój cel, swoje założenia i na każdego z zawodników czeka jego META. To, w jaki sposób ją osiągamy to bardzo indywidualna sprawa i nie chodzi tutaj nawet o dyspozycję czy poziom przygotowania. Chodzi o sposób podejścia do ultra, tego co ono nam daje i co chcemy zabrać dla siebie z tych długodystansowych tras.
MF100 - ultra wyzwanie z klimatem i widokiem
Wróćmy zatem do MF 100 Ultra – głównej trasy w ramach wydarzenia organizowanego przez Slovak Ultra Trail. 107km + nad 7,3 km sumy przewyższeń, sugeruje, że trasa jest wymagająca. W Polsce osobiście nie biegałem na takim dystansie z taką sumą podejść. Wracam pamięcią do wszystkich zawodów po polskiej stronie i nie przychodzą mi do głowy żadne, które miałyby podobną relację: dystans-suma przewyższeń.
Przygotowałem się zatem, że mówiąc kolokwialnie – „będzie, co robić”. Przecież te trudne i wymagające trasy pamiętamy najlepiej. Tym bardziej będąc w nowym miejscu, każdy jej km przeżywamy w wyjątkowy sposób.
Organizatorzy bardzo precyzyjnie określili w komunikatach przedstartowych – wymagane wyposażenie i wszystkie kwestie organizacyjne. Na dwa dni przed biegiem, otrzymaliśmy również na maila plik z najważniejszymi informacjami „w pigułce”.
- Start: Terchova, Slovakia
- Meta: Fackov, Slovakia
- Typ terenu: 83% szlaki / 10% ścieżki / 7% drogi utwardzone
- Limit: 34h
Start łączony dla wszystkich dystansów zaplanowany był na godz. 6.00. Dla zawodników MF100, przewidziany był przepak w połowie dystansu w miejscowości Lipovec, gdzie kończyła się trasa MF50.
Rozmieszczenie punktów odżywczych było dla mnie optymalne pod kątem możliwości uzupełnienia płynów czy kalorii. Zdecydowałem zatem, że nie będę zostawiał depozytu, wykorzystując tylko to, co przygotowali organizatorzy. I tutaj duży plus za organizację punktów odżywczych. Na każdym z nich stoły zastawione były bardzo obficie – począwszy od owoców: pomarańcze, arbuzy, daktyle przez sery, kabanosy, ciastka, herbatę, izo, kawę na dekstrozie i magnezie w kapsułkach kończąc. Nie zabrakło również ciepłych posiłków – zarówno mięsnych, jak i wege. Na 37 km w schronisku Chata pod Chlebom czekała na nas pyszna zupa, coś na zasadzie bulionu warzywnego z dużą ilością warzyw. Przyjąłem dwie porcje, aby rozgrzać żołądek po sporej dawce izo i słodkich przekąsek.
W Lipovec na 56 km czekał na nas gulasz z makaronem. Zatem zawodnicy, którzy lubią zjeść podczas ultra, nie będą narzekać.
Relacja z trasy
Pierwsze km trasy to swoista przystawka przed daniem głównym. Biegniemy kilka km urokliwą doliną, asfaltową drogą, która następnie wyprowadza nas stromą ścieżką na grań. Biegniemy skalnym grzbietem, pojawiają się łańcuchy w bardziej eksponowanych miejscach. Niski poziom chmur ogranicza widoczność, jednak w powietrzu czuć, że będzie to gorący dzień. Muszę zaznaczyć, że trasa nie jest oznakowana, w całości przebiega szlakami górskimi, warto mieć zatem wgrany track w zegarku.
Po kilku km zbiegamy do Starej Doliny, gdzie czeka na nas pierwszy punkt odżywczy. Szybkie ładowanie płynów, kostka czekolady, banan, chleb ze smalcem i ogórkiem i można biec dalej. Tutaj rozpoczyna się zabawa. Przebiegamy jeszcze niewielką miejscowość Stefanowa i następnie zmierzamy ku Velky Rozsutec 1610 m n. p.m. W kopule szczytowej znajduje się sporo eksponowanych odcinków, zabezpieczonych łańcuchami. Siłą rzeczy tempo maleje, chcąc bezpiecznie, nie narażając się na kontuzje, pokonać ten wymagający odcinek. To jeden z najciekawszych momentów trasy, którego nie znajdziemy na polskich górskich ścieżkach. Chyba że przemieszczamy się po Orlej Perci w Tatrach.
Po stromym zbiegu, również zabezpieczonym sztucznymi ułatwieniami, osiągamy na 26 km Sedlo Medzioholie, gdzie umiejscowiony jest drugi punkt odżywczy. Mamy już w bogach ponad 2,6 km sumy przewyższeń, co daje współczynnik 10% trasy.
Po krótkim postoju, miłej pogawędce z osobami na punkcie, wyruszam dalej, na kolejne podejście, by dalej już przez kolejne kilkanaście kilometrów przemieszczać się po głównej grani Małej Fatry. Na jednym ze szczytów spotykam Katarzynę Goggler, jednego z głównych fotografów zawodów. Szybkie „cześć”, wymiana uśmiechów i cisnę dalej.
Stoch 1600 m n. p. m., Chleb 1646 m n. p.m., Velky Kriván 1708 m n.p.m. – trasa jest oszałamiająco widokowa. Trudno biegnie się w takim miejscu, gdyż ciężko skupić się na technicznym zbiegu, mając takie widoki wokół. Dylematy Ultrasa….
Biegnę, chłonę, przeżywam. Jestem tu i teraz. Świat pozostawiony na dole chwilowo nie istnieje. Skupiam się na kolejnym kroku. W głowie tylko pić, jeść, biec. Nie spoglądam na pokonany dystans, lecz na sumę przewyższeń. Nie jest łatwo. Zbiegając do Lipovec, mając w nogach ok. 47 km, mamy pokonane ponad 4,5 km sumy przewyższeń. Mocno! To jest to, co lubimy najbardziej.
Dobiegając do punktu jem sporą porcję gulaszu, popijam zimnym piwkiem 0%. Czego chcieć więcej? Zostałbym tu dłużej, ale czeka mnie przecież kolejne 50 km trasy. Słońce pali niemiłosiernie. Biegnę od dłuższego czasu sam. Słucham muzyki, rozmyślam. Lubię być na górskich ściekach sam ze sobą. To taki mój czas, gdzie poukładać w głowie mogę wiele spraw. Ale jak ktoś mnie pyta: „Kuba, o czym myślisz na długiej trasie?” – nie mam pojęcia. Tak właśnie jest…
Nie szarpię tempa, biegnę równo. Krótka rozmowa telefoniczna z Tomkiem, moim biegającym przyjacielem, uświadamia mi, że od samego początku biegnę na 30. pozycji wśród 130 zawodników i jak się poniżej okaże, na takiej pozycji ukończę zmagania. Czyli biegnę równo, tego się trzymam i jakoś nie mam ochoty, a może siły, by przyspieszać.
Druga część trasy jest zupełnie inna od jej pierwszej części. Jest bardziej zalesiona, przewyższenia nie kumulują się tak mocno jak wcześniej. Jest bardziej biegowa. Zapada noc, nadal biegnę sam mając w głowie, że teren który przebiegam to terytorium zamieszkałe przez niedźwiedzie. Ta myśl nie pozwala mi zasnąć. Noc jest ciepła, gwiaździsta. Na końcowym punkcie spotykam kilku biegaczy w tym dwóch z Polski.
Bardzo się zaskoczyłem, kiedy chłopaki pytają mnie o Race Across Poland i deklarują, że na jakimś odcinku trasy będą mi towarzyszyć. To bardzo miłe.
Po niespełna 22h dobiegam do Mety. Cichej, skromnej, takiej prawdziwej METY ULTRA. Tam, gdzie czeka na nas kilka braw, uśmiechów, miłych spojrzeń. Robota wykonana. Zabieram z tej trasy wszystko, co najlepsze, zamykam w teczce „MF100″, by wrócić tu ponownie we wspomnieniach i zapewne, by ponownie przeżyć tę trasę jeszcze raz!
Subiektywna ocena zawodów
Subiektywna ocena zawodów:
- Organizacja zawodów : trasa + punkty odżywcze 10/10
- Trudność trasy: Trudna
- Walory krajoznawcze: 10/10
Trasę gorąco polecam wszystkim, którzy chcą przeżyć niezapomnianą przygodę na wymagającej, ale też pięknej górskiej linii.
Szczególnie, że zawody są bardzo kameralne, co nadaje im swoisty klimat. Przez długie km trasy można biec w samotności i delektować się pięknem otaczającego krajobrazu. To jak, biegniemy w przyszłym roku… ?
Jeszcze raz bardzo dziękuję Ekipie Runandtravel.pl za możliwość startu na tych zawodach!
O projekcie Race Across Poland 2025

Przeczytajcie również wywiad z Kubą: Ultra wymaga poświęceń, cierpliwości i pokory – Kuba Orłów o swoim projekcie „Race Across Poland 2025”.
Portal Runandtravel.pl jest partnerem medialnym projektu Race Across Poland 2025.