2 sierpnia 2021 By RUNSTYLE, RZECZY, Slider With 6151 Views

Recenzja: „Ósmy kontynent. Przez 7 kontynentów w głąb umysłu. Historie prawdziwe”

Nie ma znaczenia, ile masz lat stając na linii startu. Radość z pokonywania kolejnych kilometrów jest taka sama. Każdy biegacz – bez względu na to, czy ma lat 20 czy 50 – dzięki bieganiu ma taką samą możliwość poznawania ludzi, świata, ale też szansę na wykorzystanie swojej biegowej pasji do pomagania innym.


Monika Bartnik / 31.07.2021 r.

Wiesz, dlaczego lubię bieganie? Nie tylko dlatego, że emocji, które towarzyszą nam kilka minut przed startem nie można porównać z niczym innym. To połączenie lekkiego stresu, adrenaliny i tej radości, że już za chwilę się zacznie… I to bez względu na to, czy stoimy na linii startu jako biegacz czy jako kibic. Nie tylko dlatego, że przekraczając linię mety mamy w sobie tyle radości i nie ma przy tym znaczenia czas, w jakim pokonaliśmy określony dystans i jaka lokata pojawiła się na liście wyników przy naszym nazwisku. Nie tylko dlatego, że zmęczenie na mecie w ciągu kilku chwil przynosi nam tak skrajne myśli – „nigdy więcej!”, a sekundę później – „to kiedy następny raz?”.

Tym, co jest dla mnie szczególnie ważne jest to, że bieganie – kiedy jest dla nas formą spędzania wolnego czasu – nie ma wieku. Nie ma znaczenia, ile masz lat stając na linii startu. Nie ma znaczenia, w jakim wieku zacząłeś biegać. A może dopiero zaczniesz? Radość z pokonywania kolejnych kilometrów oraz możliwość poznawania ludzi i świata dzięki bieganiu jest taka sama – bez względu na to, czy masz lat 20 czy 50. To jednak nie wszystko. Istotny dla mnie jest również fakt, że możesz biegać nie dla samego biegania, ale wykorzystać swoją pasję do pomagania innym.

I właśnie dlatego z dużą ciekawością – ale nie ukrywam, że również z pewną dozą podejrzliwości, z której zaraz się wytłumaczę – sięgnęłam po książkę Mariusza Szeiba „Ósmy kontynent. Przez 7 kontynentów w głąb umysłu. Historie prawdziwe”.

Mariusz Szeib nie zaczął biegać jako młody chłopak – pierwszy raz na linii startu stanął bowiem, kiedy miał 50 lat. Znalazł się na tej linii nieco przez przypadek, nieco przez zrządzenie losu. Ale właśnie ten przypadek sprawił, że bieganie zmieniło jego życie, a on sam dzięki bieganiu zmienia życie innych.

Pora wytłumaczyć się z „podejrzliwości”. Po książkę sięgnęłam z ciekawością, ale jednocześnie w tyle głowy kołatała mi myśl – „dzisiaj każdy może napisać książkę…”. Wystarczyło jednak pierwszych kilkadziesiąt stron, żebym z ulgą pomyślała – „jak dobrze, że się tak pomyliłam”.


Co podobało mi się szczególnie w książce „Ósmy kontynent. Przez 7 kontynentów w głąb umysłu. Historie prawdziwe”?

  • Biegowa historia Autora, w której zaprasza nas na 8 Kontynent i pokazuje, że „im więcej kręcimy korbką, tym dłużej świeci nasza latarka”. Nie zdradzę jednak tutaj ani, czym jest 8 Kontynent ani czym jest wspomniana korbka.
  • Angażujące czytelnika historie, dzięki którym nie tylko przemierzamy z Autorem kolejne kilometry maratonów po Antarktydzie, Syberii, zamarzniętej tafli Bajkału, Murze Chińskim, Mount Evereście, Saharze czy Wyspach Wielkanocnych, lecz zaglądamy także do świata, który jest tuż obok biegowej trasy.
  • Umiejętność łączenia w opowieści świata biegowego ze zwykłym, czasami pełnym wyzwań życiem jednostek i problemami globalnymi, z którymi mierzymy się wszyscy.
  • Zaproszenie innych do podzielenia się swoimi historiami. Autor  do udziału w książce zaprosił bowiem dziewięć osób ze świata polityki i sportu, które opisują, jak postrzegają sport i jak bieganie kształtuje ich postawę życiową oraz dlaczego warto robić coś dla innych.
  • Dobry reporterski język.

Czy warto sięgnąć po tę książkę Mariusza Szeiba?

Sięgnęłabym po nią nawet drugi raz. Nie zawsze potrzebujemy bowiem historii, które dokumentują sukcesy najlepszych i pokazują ich drogę do podium. Nie zawsze inspiracją są dla nas złote medale. Bardzo często to „zwykłe” biegowe życie otwiera nas samych na nowe doświadczenia i nowe możliwości. Inspiruje nas do działania. I właśnie taka jest historia Mariusza Szeiba, który przebiegł 24 maratony na 7 kontynentach i jest twórcą biegów charytatywnych Freedom Charity Run (www.freedomcharityrun.org) oraz organizatorem wielu akcji charytatywnych w Polsce i na świecie, w tym m.in. na Ukrainie, w Rwandzie, Tanzanii czy na Saharze.

Część pieniędzy ze sprzedaży książki zostanie przekazana na cel charytatywny Freedom Charuty Run 2021 – w połowie na pomoc dla dzieci w Polsce i w połowie za granicą. W Polsce będzie to pomoc dla dzieci z porażeniem mózgowym z Ośrodka Ortopedyczno-Rehabilitacyjnego Szpitala Klinicznego im. W. Degi w Poznaniu, Centrum Technologicznego Wspomagania Rehabilitacji.

Mariusz Szeib, „Ósmy kontynent. Przez 7 kontynentów w głąb umysłu. Historie prawdziwe”

BookEdit, 2021

Książkę możesz kupić: TU

Tags :

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *