„262 km trasy. Tuż przed Crena du Ley (wysokość ok. 2300) dzwonię do żony z informacją, że zabawa się skończyła – >>Po zawodach, nie będzie mety TOR450>>. Stoję na ostrym podejściu pod górę i ciężko oddycham. Nie mogę zrobić kilku kroków pod górę. Duszę się” – o swoim starcie w TOR450 pisze Radek Defeciński.
Czytaj więcej