Co łączy dzikie lasy, biegowe endorfiny i głęboko zakorzenione wspomnienia z dzieciństwa? Wszystko to stało się inspiracją do stworzenia wyjątkowego wydarzenia – Ultra Puszcza Pyzdrska. Paweł Kazimierz postanowił połączyć miłość do biegania z promocją regionu, który nosi w sercu od lat. W rozmowie opowiada o tym, dlaczego ten bieg to coś więcej niż sport, jak ważna jest lokalna społeczność i co sprawia, że Puszcza Pyzdrska może stać się nowym punktem na mapie biegaczy z całej Polski.
Co zainspirowało Cię do zorganizowania biegu Ultra Puszcza Pyzdrska?
Paweł Kazimierz: To wynikło z mojej pasji do biegania oraz do miejsca, które znam od dzieciństwa. Bieganie ultra to dla mnie sposób na wolność, na bycie blisko natury, a Puszcza Pyzdrska to miejsce, które zawsze miało dla mnie znaczenie. Pomyślałem, że mogę połączyć te dwie rzeczy – przebiec 125 km i pokazać ludziom, jak piękne są te lasy, bagna, historie. Chciałem, żeby to było coś więcej niż tylko bieg, żeby ludzie zobaczyli Puszczę, poznali ją, może nawet się w niej zakochali. No i ta myśl, że mogę pomóc komuś przebiec jego pierwszy półmaraton czy maraton – to daje kopa, żeby to zorganizować.
Muszę jeszcze dodać że inspiracją była też książka wydana przez Lokalną Organizację Turystyczną o Puszczy Pyzdrskiej.
Paweł Kazimierz: Puszcza Pyzdrska to moja okolica. Wychowałem się we wsi na granicy Puszczy, biegałem po tych lasach, zbierałem grzyby czy jagody jako dzieciak, znam każdy zakręt. To miejsce jest wyjątkowe. Ma w sobie coś dzikiego, spokojnego, a jednocześnie pełnego historii. Puszcza jest niedoceniona, mało kto o niej mówi, a to skarb, który warto pokazać. Lubię określenie „Wielkopolskie Bieszczady”. Chcę, żeby ludzie poczuli to samo co ja, kiedy biegnę przez te lasy.
Jakie wartości chciałbyś przekazać poprzez ten projekt – czy chodzi tylko o sport, czy może też o ekologię, integrację społeczną, turystykę?
Paweł Kazimierz: Ten bieg to coś więcej niż sport. Jasne, bieganie jest ważne. To zdrowie, wolność, radość. Ale chodzi też o to, żeby pokazać Puszczę Pyzdrską jako miejsce, które warto odwiedzić. Chcę, żeby ludzie zobaczyli, jakie to piękne tereny, jaką mają historię. To też budowanie więzi między ludźmi, którzy biegną razem, wspierają się, dzielą pasją. Nie ma znaczenia, czy ktoś przebiega 100 metrów, czy całość. Każdy jest częścią tej przygody. No i turystyka. Puszcza to perełka, którą trzeba wypromować, żeby więcej osób ją odkryło. To wszystko razem: sport, natura, ludzie i miłość do tego miejsca.
Na czym dokładnie polega formuła biegu?
Paweł Kazimierz: Bieg jest prosty i otwarty. Ja biegnę 125 km dookoła Puszczy Pyzdrskiej, startuję 3 sierpnia w Pyzdrach. Ale to nie jest zamknięta impreza. Każdy może dołączyć w dowolnym miejscu , na jakim dystansie chce. Możesz przebiec kawałek, półmaraton, maraton, albo nawet całość ze mną. Nie ma opłat, bo nie o kasę tutaj chodzi, tylko o pasję i pokazanie Puszczy. Każdy, kto pobiegnie, dostanie ode mnie certyfikat na pamiątkę. Będzie fotorelacja, wszystko wrzucę na stronę Ultra-Puszcza-Pyzdrska.pl i fanpage, żeby podzielić się tym klimatem. Jeśli ktoś chce przebiec swój pierwszy dłuższy dystans, pomogę mu to zrobić. To impreza, gdzie każdy biegnie dla siebie, ale razem tworzymy coś wyjątkowego.
Paweł Kazimierz: Zdecydowanie tak. Bieg wiedzie przez dzikie lasy, nadrzeczne łąki i stare dukty leśne. Po drodze jest w wiele zabytkowych miejscowości ze śladami dawnych grodów, domy olęderskie, leśne kapliczki, wiele miejsc, w których ukrywali się powstańcy Styczniowi czy Żołnierze Wyklęci. To trasa dla tych, co lubią przyrodę z odrobiną historii.
Jakie są zasady uczestnictwa w biegu? Czy obowiązuje rejestracja lub limit miejsc?
Paweł Kazimierz: Zasady są proste: przychodzisz, biegniesz, ile chcesz, i cieszysz się chwilą. Nie ma opłat, bo to impreza non-profit. Możesz przebiec 100 metrów, 10 km, czy całość – to Twój wybór. Nie ma limitu miejsc, więc raczej każdy chętny może dołączyć. Rejestracja? Nic z tych rzeczy, ale warto dać znać „Hej, chcę dołączyć” przez stronę Ultra-Puszcza-Pyzdrska.pl albo fanpage’u, ale to bardziej formalność, żeby wiedzieć, kto będzie. Biegniesz na własną odpowiedzialność, a ja jestem obok, żeby wesprzeć, jeśli masz swój cel, jak pierwszy półmaraton czy maraton.
Czy trasa biegu będzie oznakowana, czy uczestnicy muszą korzystać z nawigacji GPS?
Paweł Kazimierz: To oddolna impreza, więc nie będzie taśm i strzałek jak na dużych biegach. Ja znam te ścieżki, więc jeśli biegniesz ze mną, poprowadzę. Na stronie biegu jest mapka i opis trasy, więc warto tam zerknąć przed startem. Jak coś, damy radę razem ogarnąć!
Paweł Kazimierz: Nie planuję oficjalnych punktów z wodą czy jedzeniem, bo to nie jest komercyjna impreza. Ale znając ludzi, którzy pomagają, pewnie ktoś coś zorganizuje – może wodę, banany, coś na ząb. Na wszelki wypadek weź swój bidon i przekąski, żeby być samowystarczalnym. Jeśli pojawią się jakieś szczegóły o punktach, na pewno będą na fanpage’u albo stronie biegu.
Czy w organizację biegu zaangażowane są lokalne społeczności lub instytucje?
Paweł Kazimierz: Tak, to impreza, która żyje dzięki ludziom z okolicy. Poznałem sporo osób, które złapały bakcyla – niektórzy chcą biec, inni pomagają w organizacji, zupełnie bezinteresownie. To lokalsi, którzy kochają Puszczę i chcą, żeby więcej osób ją poznało. Energia od społeczności daje imprezie prawdziwy, domowy klimat.
Czy planujesz, aby Ultra Puszcza Pyzdrska stała się wydarzeniem cyklicznym?
Paweł Kazimierz: Chciałbym, żeby ten bieg był początkiem czegoś większego. Na razie skupiam się na 3 sierpnia, ale jeśli ludzie się wkręcą, a Puszcza zacznie przyciągać, to widzę to jako imprezę, która może wracać co roku. Fotorelacje, certyfikaty, fanpage – to wszystko buduje społeczność, która może sprawić, że bieg stanie się tradycją. Nie mówię jeszcze „na pewno”, ale czuję, że to ma potencjał. Śledź stronę Ultra-Puszcza-Pyzdrska.pl i fanpage, tam dam znać, co planuję dalej.
Paweł Kazimierz: Chcę, żeby więcej ludzi biegało i odkrywało Puszczę. Ten bieg to dopiero początek – marzy mi się, żeby region stał się miejscem, gdzie ludzie przyjeżdżają biegać, cieszyć się naturą, poznawać historie. Planuję dalej robić relacje, zdjęcia. Chciałbym inspirować ludzi, żeby spróbowali, nawet jeśli nigdy nie biegali. To nie tylko o sport chodzi, ale o to, żeby Puszcza stała się miejscem, które łączy ludzi.
Czy rozważasz rozszerzenie formuły biegu o dodatkowe dystanse lub kategorie?
Paweł Kazimierz: Na razie formuła jest otwarta – każdy biegnie, ile chce, od krótkiego odcinka po pełne 125 km. To daje wolność, ale jak impreza się rozrośnie, mogę pomyśleć o oficjalnych dystansach, jak 10 km, półmaraton czy maraton. Może kiedyś dodamy kategorie, np. dla dzieci, nordic walking czy coś dla drużyn. Wszystko zależy od tego, jak pójdzie pierwsza edycja i czego ludzie będą chcieli. Na pewno będę słuchał uczestników, żeby bieg był jeszcze lepszy.
Ultra Puszcza Pyzdrska odbędzie się 3 sierpnia 2025 r. Zapraszamy na stronę wydarzenia: https://ultra-puszcza-pyzdrska.pl/ oraz fan page na Facebooku.