16 października 2022 By LUDZIE, RUNSTYLE, Slider With 4509 Views

Katie Schide: „Dla mnie bieganie nigdy nie polega na motywacji” [wywiad]

„Dla mnie bieganie nigdy nie polega na motywacji. Treningi i wyścigi to dla mnie nawyk, rutyna. To moje cele i kroki do ich osiągnięcia. Motywacja jest tym, czego używam do sprzątania domu lub załatwiania sprawunków” – z Katie Schide tegoroczną zwyciężczynią UTMB 2022 na dystansie 170 km rozmawiamy o bieganiu ultra i jej udziale w filmie dokumentalnym „Women in sport and motherhood”.


16.10.2022 r.

Dziękujemy Marcie Wenta za inspirację i pomoc w przygotowaniu rozmowy z Samatną Ryder. 

  • Katie Schide – Amerykanka na stałe mieszkająca w Szwajcarii – to zwyciężczyni UTMB 2022 i mistrzyni SKIMO.
  • Jest jedną z bohaterek powstającego filmu dokumentalnego o kobietach „Women in sport and motherhood” którego autorką jest Samantha Ryder. Inspiracją do jego stworzenia stało się zdjęcie brytyjskiej ultra biegaczki Sohpie Power, która na punkcie odżywczym na trasie UTMB karmiła swoje dziecko.

Przeczytaj wywiad z Samantą Ryder: „Zawsze w głowie mam jedną myśl… szukam dobrych historii”.

Jeśli chcesz dołączyć do osób wspierających finansowo powstanie filmu, odwiedź stronę Kickstarter.com.


Monika Bartnik: 1. miejsce na koronnym dystansie UTMB 170 km, 1. miejsce na dystansie 100 km podczas Val d’Aran By UTMB, 1. miejsce podczas Maxi Race Marathon… To tylko tegoroczne Twoje biegowe sukcesy. Kiedy odkryłaś dla siebie świat biegów ultra i w ogóle bieganie?

Katie Schide: Dorastałam uprawiając różne sporty. Byłam bardzo aktywnym dzieckiem, zawsze w ruchu, więc w pewnym sensie można powiedzieć, że zawsze biegałam.

Podczas moich letnich przerw w college’u pracowałam w schroniskach górskich w New Hampshire, a jednym z wyzwań między członkami załogi schroniska był ~75 km 5000 m+ trawers między wszystkimi 8 schroniskami, w których pracowaliśmy. Całość trzeba było zrobić w mniej niż 24 godziny.

Trasy w okolicy są bardzo techniczne, więc było to naprawdę duże wyzwanie i ledwo udało mi się pokonać ten dystans w trakcie pierwszej 24-godzinnej próby. Kiedy przeprowadziłam się do Salt Lake City w stanie Utah w 2014 roku, zaczęłam odkrywać świat biegów trailowych i usłyszałam o zawodach w okolicy na dystansie 50 km. Pomyślałam, że jest to krótszy dystans niż 75-kilometrowy trawers, który ukończyłam już trzy razy i miałam już cel, który motywował mnie do trenowania latem. Od tego czasu jestem uzależniona!

Co więc lubisz w bieganiu ultra dystansów?

Katie Schide: Po pierwsze, trening sprawia mi przyjemność. Uwielbiam konsekwentnie trenować przez tygodnie, miesiące i obserwować swój progres. Uwielbiam spędzać długie, spokojne dni w górach. To, co lubię w wyścigach to łamigłówka biegania ultra, gdzie trzeba postarać się idealnie dopasować do siebie wszystkie elementy – mój umysł, brzuch, nogi, decyzje. Nie jestem pewna, czy ta kombinacja jest kiedykolwiek idealna i dlatego wciąż wracam.

Nawet najlepsi biegacze mają kryzysy. Jak Ty radzisz sobie z kryzysami na trasie? Jak sama siebie motywujesz, żeby nie odpuszczać tylko biec? Masz jakąś swoją mantrę?

Katie Schide: Tak, wszyscy borykają się z wyzwaniami. Radzę sobie z problemami tak jak większość ludzi. Staram się zrozumieć sytuację, ocenić, jak jest poważna i podjąć logiczną decyzję. Dla mnie bieganie nigdy nie polega na motywacji. Treningi i wyścigi to dla mnie nawyk, rutyna, moje cele i kroki do ich osiągnięcia. Motywacja jest tym, czego używam do sprzątania domu lub załatwiania sprawunków. Czasami w wyścigach mówię sobie „ruch do przodu”, jeśli możesz iść naprzód, zmierzasz do czegoś.

Bieganie w górach to nie jedyna aktywność outdoorowa, której się poświęcasz. „Mieszkam w górach i dla gór. To moje życie”. Kiedy i jakich okolicznościach pojawiły się w Twoim życiu góry i co sprawiło, że aktywność outdoorowa związana z górami została w Twoim życiu na dłużej?

Katie Schide: Dorastałam będąc zawsze na zewnątrz, uprawiając wiele różnych dyscyplin sportowych. Spędziłam też dużo czasu na kempingach z rodziną i wędrówkach z tatą. Weekendowe wyjazdy w White Mountains zawsze były dla niego źródłem radości i cieszyłam się, że mogę dzielić z nim te dni na szlakach. Kiedy zaczęłam pracować w górskich chatach podczas studenckich wakacji, zdałam sobie sprawę, że to, co mnie uszczęśliwia, to nie weekendowe wycieczki w góry, ale życie w górach.

Jak to się stało, że zamieniłaś USA – miejsce gdzie się urodziłaś i wychowywałaś – na Europę? Co pomogło Ci się najbardziej tutaj zaaklimatyzować? Czy widzisz jakąś znaczącą różnicę w podejściu do biegania i w ogóle do aktywności fizycznej pomiędzy USA a Europą?

Katie Schide:  W 2016 roku przeprowadziłam się do Zurychu, aby studiować na studiach doktoranckich z geologii na ETH (Swiss Federal Institute of Technology).

Na podstawie własnego doświadczenia stwierdzam, że ćwiczenia lub sport to coś, co jest bardziej znormalizowane w USA i łatwiej dostępne dzięki dużej liczbie programów szkoleniowych i lokalnych klubów młodzieżowych. Czuję, że przynajmniej we Francji sport to coś, co albo „robisz” albo „nie robisz”, podczas gdy w USA rzadko spotykam kogoś, kto powiedziałby, że w ogóle nie uprawia sportu.

Z wykształcenia jesteś geologiem. Czy również pracujesz w tym zawodzie? Jeśli tak – to czym dokładnie się zajmujesz i ja łączysz pracę zawodową ze swoją pasją?

Katie Schide: Obecnie jestem zawodowym sportowcem, więc mam szczęście powiedzieć, że moja pasja jest moją pracą, a moja praca jest moją pasją.

Twój Partner German Grangier również biega, również jeździ na rowerze i na nartach. Jak wspólna pasja spaja i rozwija Twoim zdaniem związek?

Katie Schide: Nasze życie skupia się wokół miłości do gór i chęci trenowania na wysokim poziomie. Fakt, że mamy podobne cele, sprawia, że niektóre rzeczy są bardzo łatwe. Rozumiemy nawzajem swoje priorytety bez konieczności usprawiedliwiania czegokolwiek. Jednak życie dwóch profesjonalnych sportowców w tym samym domu nie zawsze jest łatwe – wzloty i upadki, dobre i złe wyścigi, dobre i złe dni treningowe, kontuzje itp. są mnożone przez dwa i trudno jest oddzielić nasze codzienne zajęcia od naszej osobistej relacji. Ale ogólnie rzecz biorąc, możliwość dzielenia się naszą pasją i pracą każdego dnia jest naprawdę wyjątkowa i nie jest czymś, co przyjmujemy za pewnik.

Będziesz jedną z bohaterek dokumentu „Women in sport and motherhood” realizowanego przez Samanthę Ryder. Dlaczego zgodziłaś się wystąpić w filmie i zaprosić kamerę do swojego życia? Co będziesz chciała przekazać widzom dokumentu?

Katie Schide: Mam nadzieję, że ten dokument zwiększy świadomość ludzi odnośnie wyborów przed jakimi stoją kobiety (i mężczyźni!) dotyczące ciąży i wychowywania dzieci. Sądzę, że ten dokument naświetli wiele historii różnych sportowców, aby znormalizować każdą ścieżkę. Mówiąc najprościej, chciałabym zwiększyć świadomość ludzi, że nie ma „dobrych” ani „złych” wyborów, jeśli chodzi o chęć lub niechęć do posiadania dzieci i że żaden z nich nie powinien wpłynąć na naszą karierę jako zawodowych sportowców.

Jeśli chcesz dołączyć do osób wspierających finansowo powstanie filmu, odwiedź stronę Kickstarter.com. 


Jeśli publikowane na naszej stronie treści uważasz za wartościowe, możesz zostać naszym Patronem i dobrowolną wpłatą wspierać finansowo rozwój www.runandtravel.pl i naszą codzienną pracę.

Wejdź na nasz profil (kliknij baner poniżej) i zapoznaj się z zasadami. 

Tags : ,

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *