7 pytań do… Kamil Dąbrowski o swoim starcie KAT100 w Austrii

5 min. czytania

Kamil Dąbrowski wraca z KAT100 w Austrii z 7. miejscem open i 3. w kategorii wiekowej na dystansie 100 mil. W wywiadzie opowiada o wymagającej trasie, „brutalnych” warunkach, sprzęcie oraz o tym, jakie lekcje wyniósł z biegu. 

Dlaczego KAT100 określiłeś mianem "brutalny"?

Z KAT100 w Austrii wracasz z 7. miejscem open i 3. w kategorii wiekowej na dystansie 100 mil. W swoich social mediach napisałeś “To był brutalny wyścig! Zjadł i przeżuł mnie wiele razy”. Co dokładnie miałeś na myśli? Jak wyglądał ten „brutalny” aspekt KAT100?

Kamil Dąbrowski: Brutalna – pogoda i trasa. Nie tyle same cyferki, czyli te 173 km i 10 tys. m+, bo one do końca nie oddają tego, w jakich warunkach jest rozgrywany ten wyścig. To też nie jest tak, że nie ma tu łatwych szutrów, ale miejscami jest jak w Karkonoszach, Tatrach czy Górach Wałbrzyskich. 

Jak oceniasz poziom trudności KAT100?

Jak oceniasz poziom trudności  biegu w porównaniu z innymi biegami, w których startowałeś do tej pory? Jak po tym starcie ułożyłbyś taką listę trzech najbardziej wymagających biegów, w których brałeś udział?

Kamil Dąbrowski: Bardzo wymagający bieg, mimo że patrząc na suche fakty to 173 km / 10 tys. m+ to tyle samo, co UTMB, a są to dwa różne światy. Mimo że ten pierwszy rozgrywany jest w niższych górach, to osobiście postawił przede mną dużo większe wymagania niż pętle wokół Białej Góry. Do czasu startu w KAT100 uważałem, że nowa trasa TDS-a w pełnej wersji jest bardzo trudna, ale teraz…

  1. 90 km Marathon do Mont Blanc 
  2. KAT100
  3. TDS

…a z biegów, które już nie istnieją, a były rozgrywane w Polsce to Stumilak:) 

Jak wygląda trasa KAT100?

Kamil Dąbrowski: Trasa, jak już wcześniej wspomniałem, to miks różnych gór. Szlaków bardzo prostych po bardzo wymagające ścieżki. Nawierzchnia też jest bardzo zmienna – od szutrów, przez pastwiska aż po skałę. Na trasie trafimy też na odcinki ze sporą ekspozycją, co może być nieprzyjemne dla niektórych biegaczy. Sam wyścig jest rozgrywany do wysokości 2200 m n.p.m., co jest pewnym „ułatwieniem”. Poza tym na trasie jest dużo punktów odżywczych i to jest na duży plus podczas wielogodzinnego wysiłku. Minusem bywa oznaczenie trasy, dlatego trzeba zachowywać czujność i orientować się w terenie zwłaszcza w nocy. 

Co zabierasz z tego biegu jako najważniejszą lekcję?

Kamil Dąbrowski _ KAT 100 by UTMB
Kamil Dąbrowski _ KAT 100 by UTMB

Kamil Dąbrowski: Mimo wielu lat biegania i bawienia się w ultra muszę dokładniej analizować trasy przed startem! Cyferki i profil to jedno, ale to nie do końca oddaje, z czym musimy się zmierzyć.

Komu polecasz start, a komu jednak odradzasz?

Kamil Dąbrowski: Nie polecam na debiut w stumilowcu, a polecam wszystkim, którzy chcą przeżyć przygodę w pięknych górach, ale już mają trochę doświadczenia w „dużych” biegach! 

Jakie wyposażenie zabrać na trasę KAT100?

Kamil Dąbrowski: Kije biegowe – dla mnie obligatoryjny sprzęt na długich i wymagających trasach. Poza tym na tak długie eskapady warto brać tylko to, co mamy sprawdzone na długich treningach – plecak, ubrania czy jedzenie. Ja biegłem w butach La Sportiva Prodigio Pro – but stworzony pod długie biegi, ale przy tym nie traci dynamiki. Sprawdza się dobrze na każdej nawierzchni poza głębokim błotem, ale mokra skała czy kamieniste zbiegi nie są mu straszne. 

Jakie plany masz jeszcze na ten rok i na przyszły sezon biegowy?

Kamil Dąbrowski: Startuję już mniej niż w poprzednich latach i w planach mam jeszcze jeden wyścig w październiku Ultra Trail des Montagnes du Jura, gdzie będę rywalizował znowu na trasie stumilowca:)  

Co do przyszłego sezonu, to jeszcze nie wiem. Planowałem wywalczyć w Austrii miejsce na UTMB. Nie udało się, ale może poszczęści się w losowaniu. Poza tym kolejny raz wezmę udział w losowaniu na Western States Endurance Run. Padł też pomysł wystartowania Eiger250. Zobaczymy! 

Rozmawiała: Monika Bartnik

Udostępnij ten artykuł