Wybierając się na kolejny bieg, muszę poczuć, że to jest właśnie to miejsce, które chcę odwiedzić i w którym chcę być. Bieg jest nieco pretekstem, żeby się tam wybrać, takie właśnie run&travel.
———————————————————————–
Jam Niezależny, czyli Piotr Perkowski | Monk Sandals Team | 2.05.2020 r.
———————————————————————–
Biegi na liście marzeń
Układanie kalendarza startów na ten rok szło mi wyjątkowo opornie. Lubię mieć jasno określony cel, pod który trenuję, a kolejne pośrednie starty pozwalają mi się do niego odpowiednio przygotowywać. Zimowy sezon został wykreślony. Z powodów zdrowotnych musiałem odpuścić start w TUT’cie czy Zimowym Ultramaratonie Karkonoskim. Dopiero bliżej wiosny rozpocząłem przygotowania do nadchodzącego sezonu, który niespodziewanie dla wszystkich dość szybko zakończył się lub – dla niepoprawnych optymistów takich jak ja – mocno opóźnił się w czasie.
Kolejne zaplanowane tegoroczne starty jak Sztafeta Górska, Biegi w Szczawnicy czy Ultra-Trail Hungary, czyli główny start pierwszej części sezonu, zastały anulowane bądź przełożone na późniejszy termin. Tyle dobrego, że przynajmniej pierwsze półrocze przyszłego roku jest już w miarę określone i nie trzeba będzie się kolejny raz zastanawiać, jak to rozsądnie zaplanować.
Kiedyś faktycznie stworzyłem sobie listę biegów, które chciałbym przebiec na czele oczywiście z UTMB, MIUT, Lavaredo czy WSER, ale też znalazły na nim takie biegi jak nasza Łemkowyna150 czy 100 Miles of Istria. Część udało się zrealizować, cześć w dalszym ciągu czeka na odpowiedni moment. Jednak tak naprawdę takim moim marzeniem jest pojechanie do Meksyku. Zobaczenie na własne oczy miejsc znanych z „Urodzonych biegaczy” czy „Jedz i biegaj”. Zafascynowany Indianami Tarahumara, opowieściami, ich kulturą chciałbym poczuć to, co Scott Jurek, kiedy stanął z nimi na starcie Ultramaratonu Caballo Blanco.
———————————————————————–
Indywidualne projekty biegowe
W sezonie startowym z reguły ciężko znaleźć jeszcze miejsce na jakieś długie indywidualne projekty. Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie jednak zrobienie pewnego szlaku, choć raczej tak dla samego siebie, a nie w formule FKT, więc może ten rok idealnym do tego momentem.
———————————————————————–
Biegowe marzenia
Wybierając się na kolejny bieg, muszę poczuć, że to jest właśnie to miejsce, które chcę odwiedzić i w którym chcę być. Bieg jest nieco pretekstem, żeby się tam wybrać, takie właśnie run&travel. Teraz właśnie marzenia pozwalają przetrwać ten trudny czas. Dają energii i motywacji do kolejnych treningów, bo w końcu wrócimy na nasze ścieżki i odkryjemy nowe fantastyczne miejsca.
———————————————————————–
Portal www.runandtravel.pl jest partnerem mediowym jednego z najbardziej oryginalnych teamów biegowych w Polsce – Monk Sandals Team. Więcej o teamie przeczytacie >>> TU
Zdjęcie „otwarciowe” | „UltraDolomites” Lavaredo Ultra Trail
———————————————————————–
Czytaj i inspiruj się!
Marzenia to cele w pierwszej fazie | Przemysław Barnowski
Biegowe marzenia to motor napędowy | Edyta Lewandowska
Biegowe marzenia to dla mnie ciągły rozwój | Bartosz Gorczyca
Biegowe marzenia napędzają do pracy |Paulina Tracz |
Wcześniej czy później wszyscy spotkamy się na starcie / Maciej Dombrowski
Moje marzenia? Poznawanie świata w biegowym stylu? /Anna Kącka
Lubię być częścią górskiego świata w biegowej odsłonie / Katarzyna Solińska
Marzenia to motor napędowy /Marcin Świerc
Marzenia to realne cele z odroczonym terminem realizacji / Zbigniew Mamla
O marzeniach trzeba mówić, myśleć i zasypiać z nimi, żeby się zrealizowały / Roman Ficek
Najlepsze wspomnienie biegowego marzenia to droga do niego / Agnieszka Markiewicz