Jak będzie wyglądał trailrunning w 2035 roku?

Sergio Mayayo, hiszpański ultramaratończyk i dziennikarz, twórca portalu Carrerasdemontana.com
15 min. czytania

Myślenie o tym, jak będzie wyglądał trailrunning w 2035 roku, nie jest ćwiczeniem z science fiction, lecz próbą przewidzenia trendów, które już dziś są widoczne. W tym eseju spoglądam w przyszłość nie przez pryzmat emocji ani szklanej kuli, ale opierając się na danych – na tym, co arkusze Excela mówią o frekwencji, wynikach, demografii uczestników, odbiorcach oraz, czy nam się to podoba, czy nie, o pieniądzach.

W 2023 roku wydatki na same buty do biegania przełajowego szacowano na 8 mld dolarów. Jeśli Twoje buty stanowią tylko X procent tego, co wydajesz każdego roku na biegi górskie, pomnóż to, a zrozumiesz skalę, o której mówimy, lub porównaj to ze średnią referencyjną w raporcie ITRA z 2022 roku. Dużo pieniędzy, i każdego roku więcej. Ale także więcej pasji i entuzjazmu niż kiedykolwiek wcześniej.

Zebranie i przyswojenie wszystkich danych zajęło mi kilka tygodni i może to być trochę skomplikowane, ale to rzeczywistość, która istnieje. Oto moje typy na nadchodzącą dekadę. Ważne: zachowaj ten dokument, abyś w 2035 roku mógł śmiać się z tego, jak bardzo się myliłem… a może nie. Czas pokaże.

Punkt 1. Biegi przełajowe będą nadal rosły

Według raportu „State of trailrunning 2024” liczba unikalnych biegaczy w biegach przełajowych wzrosła z 1,2 mln w 2010 roku do ponad 8,5 mln w 2022 roku, ze średnim rocznym wzrostem bliskim 12%. Po spowolnieniu spowodowanym pandemią, lata 2023 i 2024 ustanowiły historyczne rekordy zarówno pod względem liczby imprez, jak i osób, które ukończyły bieg. Według szacunków World Athletics do 2024 roku biegi górskie i przełajowe stanowiły już 18% wszystkich sfederowanych imprez terenowych na świecie.

Wzrost nie koncentruje się wyłącznie w Europie Zachodniej czy Ameryce Północnej. Region Azji i Pacyfiku odnotował najwyższy wzrost procentowy, przekraczający 18% rocznie, napędzany przez Chiny, Japonię i Koreę Południową. Patrząc w przyszłość, do 2035 roku, wraz z rozwojem miejskiej klasy średniej i rosnącą popularnością sportów związanych z naturą, wszystko wskazuje na większą liczbę uczestników i więcej biegów.

Punkt 2. Biegi przełajowe będa bardziej zróżnicowane

Biegi trailrunningowe w Hiszpanii nie są reprezentatywne dla całego świata. Tutaj zawsze były sportem, który przenika różne obszary życia, grupy społeczne, z udziałem młodych i starych, grubych i chudych, architektów i murarzy. Jednak, jak przekonałem się podczas biegu Leadville 100 Miles w 2010 roku, w innych częściach świata, takich jak USA, był to w dużej mierze sport dla białych, dorosłych biegaczy z wyższej klasy średniej.

To już nie oddaje rzeczywistości. Według ITRA, w 2010 roku 82% uczestników miało od 30 do 49 lat; do 2024 roku ta grupa spadła do 61%, ze znaczącym wzrostem zarówno wśród osób poniżej 30, jak i powyżej 55 lat. W Stanach Zjednoczonych, RunRepeat pokazuje, że odsetek biegaczy innej rasy niż biała w ultramaratonach wzrósł z siedmiu procent w 2014 roku do 18% w 2023 roku.

W Chinach, Kenii czy Maroku biegi trailrunningowe są już sportem zawodowym dla młodych ludzi z terenów wiejskich. Rośnie również różnorodność zawodowa wśród globalnych amatorów: coraz mniej jest kadry kierowniczej uciekającej od stresu, a coraz więcej studentów, przewodników górskich, rolników lub pracowników miejskich, co przypomina tradycyjny podział w Hiszpanii. 

Biegi trailruningowe w 2035 roku będą mniej jednorodne, ponieważ góry nie są już domeną nielicznych. Jest miejsce dla każdego. W rzeczywistości biegi przełajowe kobiet, być może obszar, w którym Hiszpania najbardziej odstaje od innych krajów, będą nadal dynamicznie rozwijać się na poziomie lokalnym, do tego stopnia, że ​​później poświęcimy osobny punkt ewolucji kobiecej elity.

Punkt 3. Jak będzie wyglądała światowa elita?

Jeśli cokolwiek zmieniło się w ciągu ostatniej dekady, to mapa podium. W 2010 roku ponad 70% zwycięstw w międzynarodowych biegach ITRA Elite przypadło zawodniczkom z Europy Zachodniej. Do 2024 roku odsetek ten spadł poniżej 45%. Azja przeszła z anegdotycznego do głównego nurtu, a postaci takie jak Ruy Ueda i japońskie drużyny zdominowały biegi przełajowe i maratony. Afryka to już nie tylko Kilian trenujący w Iten. Biegacze z Ugandy, Maroka i RPA zaczynają wygrywać biegi górskie. Ameryka Łacińska dodaje głębi, a Stany Zjednoczone utrzymują konkurencyjną siłę. W 2035 roku elita będzie wielobarwna, ponieważ dostęp do sprzętu, wiedzy i tras biegowych nie będzie już ograniczony geograficznie.

Punkt 4. Elita kobiet zmniejszy dystans do mężczyzn

Według ITRA udział kobiet w biegach przełajowych wzrósł z 15% w 2005 roku do 27% w 2015 roku i 38% w 2024 roku. W biegach ultra wzrost jest jeszcze większy. Pod względem wyników, średnia różnica czasowa między mężczyznami a kobietami w ultramaratonach na dystansie 100 kilometrów zmniejszyła się z 14% w 2010 roku do 9% w 2023 roku.

Przypadki takie jak Courtney Dauwalter w Transgrancanaria i UTMB, czy Tove Alexandersson walcząca o miejsce w pierwszej piątce Maratonu w Canfranc w 2025 roku, nie są anomaliami, lecz wczesnymi oznakami trendu. Tove zdobyła 877 punktów na Mistrzostwach Świata w Canfranc, co jest absolutnym rekordem kobiet w rankingu ITRA, ale osobiście byłem jeszcze bardziej pod wrażeniem jej srebrnego medalu w Canfranc, po tym, jak zagroziła absolutnemu rekordowi trasy Thibaut Baronian, pomimo upadku, który wymagał założenia ośmiu szwów na głowie.

W 2035 roku będziemy świadkami zwycięskich biegów kobiet i, mam nadzieję, absolutnej równości w nagrodach pieniężnych i w relacjach medialnych, ponieważ zarówno mężczyźni, jak i kobiety będą przyciągać identyczną publiczność. Jeśli to się nie uda, rozpocznie się kolejna, równie interesująca, a może nawet bardziej, debata na temat podziału pieniędzy generowanych przez sport zawodowy między jego uczestników.

Punkt 5. Mistrzostwa Świata będą kluczowym wydarzeniem

Utworzenie Mountain Running World Championships w strukturach World Athletics zasadniczo zmieniło oś rozwoju tego sportu. Edycje w Tajlandii (2022), Innsbruck–Stubai (2023) oraz Canfranc–Pireneje (2025) ustanowiły rekordy zarówno pod względem liczby uczestniczących krajów, jak i zasięgu medialnego.

Canfranc, z udziałem ponad 1200 zawodników z 80 krajów, był wydarzeniem trailowym o największej reprezentacji narodowej w historii tej dyscypliny. Kolejny gospodarz – Republika Południowej Afryki – tylko potwierdza globalny charakter mistrzostw. W przeciwieństwie do prywatnych imprez, nawet tych najwyższej jakości, Mistrzostwa Świata oferują najwyższą rangę sportową, wspierają rozwój federacji narodowych oraz – w krajach będących potęgami biegowymi, takich jak Uganda – często stanowią jedyną realną ścieżkę dostępu zawodników do finansowania publicznego.

Ich kolejną kluczową zaletą jest fakt, że tylko Mistrzostwa Świata gromadzą najlepszych sportowców we wszystkich głównych odmianach biegania górskiego i trailowego. Rywalizacja toczy się tu nie tylko na poziomie indywidualnym, lecz także w barwach narodowych, co znacząco ułatwia kibicom identyfikację z zawodnikami – nie jako markami komercyjnymi, lecz reprezentantami swoich krajów.

Uwzględniając wszystkie te czynniki, można zakładać, że do 2035 roku Mistrzostwa Świata staną się najważniejszym celem sezonu dla światowej elity oraz kluczowym punktem odniesienia dla krajów rozwijających się w tej dyscyplinie.

Punkt 6. Biegi przełajowe będą dyscypliną olimpijską

Dla mnie nie jest to pytanie „czy”, lecz „jak”. Biegi przełajowe spełniają już dziś kilka kluczowych kryteriów olimpijskich: rosnącą powszechność, równość płci, wpływ na infrastrukturę oraz atrakcyjność audiowizualną. Światowa Federacja Lekkoatletyczna oficjalnie uznała biegi przełajowe za odrębną dyscyplinę w 2015 roku.

Debata dotyczy raczej formatu: letniego czy zimowego, rywalizacji indywidualnej czy drużynowej, a także ewentualnego połączenia z klasycznymi biegami przełajowymi lub biegami górskimi. Zawody testowe podczas Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich oraz innych imprez multidyscyplinarnych wskazują na krótki, techniczny format, bardziej przyjazny dla telewizji.

Do 2035 roku biegi przełajowe prawdopodobnie staną się dyscypliną olimpijską – choć niekoniecznie w formie, jaką wyobrażają sobie puryści. Osobiście mam wobec tego mieszane uczucia.

Oczywiście chciałbym olimpijskiego uznania. Jednak jeśli miałoby ono nastąpić kosztem istotnej zmiany charakteru dyscypliny – jak miało to miejsce w kolarstwie górskim, a później we wspinaczce sportowej i skialpinizmie – warto zadać sobie pytanie: jaki pożytek ma człowiek, jeśli zdobędzie cały świat, a straci własną duszę?

Punkt 7. Kluczowe formaty biegów pozostaną

Vertical, Classic, maraton i ultramaraton – cztery formaty biegów, których sens jest zrozumiały dla wszystkich, mimo często niejasnych i zastrzeżonych nazw. Nie są to komercyjne etykiety, lecz odrębne formy wysiłku, wynikające z różnych reakcji fizjologicznych i uwarunkowań kulturowych.

Dane rejestracyjne pokazują stabilny rozwój wszystkich tych formatów. Według ITRA, w latach 2018–2024 liczba biegów typu vertical wzrosła o 9%, klasycznych o 11%, maratonów o 13%, a ultramaratonów o 10%. Żaden z tych formatów nie dominuje nad pozostałymi.

W 2035 roku nadal będą one współistnieć – ponieważ przyciągają różne profile zawodników i umożliwiają zarówno organizację lokalnych biegów, jak i dużych wydarzeń o zasięgu globalnym. Przede wszystkim jednak dlatego, że stawiają przed uczestnikami zupełnie inne wyzwania fizyczne i psychiczne, a ta różnorodność jest bezcenna.

Jako doświadczony ultramaratończyk, który ma za sobą setki kilometrów w biegach ultra, wciąż odczuwam niemal paniczny lęk przed pokonaniem jednego kilometra przewyższenia w pionie – z krwią w ustach od pierwszych metrów.

Punkt 8. Trailrunnign będzie mniej techniczny, bardziej biegowy

Wzrost liczby uczestników koncentruje się na biegach o niższym poziomie trudności technicznej i większej dostępności. W Europie ponad sześćdziesiąt procent nowych biegów utworzonych w latach 2019–2024 ma mniej niż tysiąc metrów przewyższenia i przeważnie są to trasy biegowe.

Wysoce techniczne biegi, takie jak włoski Sentiero Kima czy hiszpański Travesera, Cainejo czy Canfranc, zachowują prestiż i status elitarnych, ale oczywiście nie mogą pomieścić tysięcy biegaczy. Biorąc pod uwagę ewolucję doświadczenia technicznego grupy i interesów biznesowych, wydaje mi się oczywiste, że biegi terenowe w 2035 roku będą dla większości bardziej biegowe i mniej alpejskie.

Być może rok 2026 to idealny moment, aby priorytetowo potraktować techniczne biegi górskie, póki jeszcze są. Ja już marzę o Travesera Picos de Europa 2026. A Ty?

Punkt 9. Cyfryzacja odbiorców

Według Nielsen Sports, ponad 80% transmisji z biegów górskich w 2024 roku odbywało się za pośrednictwem streamingu, mediów społecznościowych, podcastów i platform z wynikami w czasie rzeczywistym. Łącznie w 2023 roku UTMB wygenerował ponad 200 mln wyświetleń cyfrowych. W 2035 roku transmisje z biegów górskich na żywo będą nadal dostępne na urządzeniach mobilnych za pośrednictwem streamingu lub stron internetowych, a także będą dostępne później w formie fragmentarycznej, z najważniejszymi momentami, krótkimi narracjami i danymi.

Mimo to, jak wyraźnie pokazuje piłka nożna, przed i po każdym wyścigu nadal będzie istniała kluczowa przestrzeń, z dyskusjami prasowymi przed wyścigiem i debatami po wyścigu, analizującymi wyniki.

Uważam, że rola doświadczonego dziennikarza pozostanie kluczowa, obiektywnie pomagając kibicom zrozumieć wyzwania i możliwości każdego sportowca, a także dostarczając podsumowania i wyjaśnienia wyników, które często nie mają sensu bez pełnego kontekstu po wyścigu.

W każdym razie, niezależnie od tego, czy chodzi o tekst, dźwięk czy wideo, strony internetowe, podcasty i platformy wideo online już przewyższyły rozwiązania XX wieku, takie jak drukowane gazety i czasopisma, radio czy telewizja, zarówno pod względem szybkości, jak i głębi przekazu. Nie jest to ani dobre, ani złe same w sobie, po prostu to kolejny sposób dostępu do tych samych informacji. 

Punkt 10. Więcej przypadków dopingu

Gdzie więcej pieniędzy i widoczności, tam więcej pokus. Światowa Agencja Antydopingowa odnotowuje stały wzrost liczby kontroli w biegach górskich od 2018 roku, przy wciąż niskim, ale rosnącym wskaźniku pozytywnych wyników. Profesjonalizacja przyniesie więcej kontroli, więcej sankcji i więcej debat etycznych. Zaprzeczanie temu byłoby naiwne, a co gorsza, absurdalne.

Dlatego kluczowe jest, aby więcej biegów górskich wdrażało kontrole zgodne z wymogami WADA, a sportowcy z dumą publikowali każdą informację o swoich badaniach, przed, w trakcie i po zawodach. W ten sposób zrozumiemy, że jeśli jesteś naprawdę dobry, musisz przejść kontrolę. W przeciwnym razie być może nie będziesz badany, ponieważ nie startujesz w kontrolowanych zawodach. A taki typ elitarnego biegacza w ogóle do mnie nie przemawia.

Punkt 11. Zakłady bukmacherskie

Tam, gdzie pojawia się publiczność i dane, prędzej czy później wchodzą zakłady. Rynki eksperymentalne funkcjonują już w biegach ulicznych i kolarstwie. Biegi terenowe, dzięki transmisjom na żywo i przejrzystym rankingom, są kolejnym naturalnym kandydatem. Do 2035 roku zakłady bukmacherskie w trail runningu zapewne się pojawią – niezależnie od tego, czy będą formalnie regulowane. Największym wyzwaniem pozostanie ochrona uczciwości sportowej.

Podsumowanie

Trail running w 2035 roku będzie znacznie bardziej zróżnicowany i złożony. Istota biegania w górach pozostanie niezmienna, lecz będzie jej towarzyszyć więcej pieniędzy, kamer, flag i uwagi ze strony różnych środowisk. Zrozumienie tych trendów nie wynika z nostalgii ani z oporu wobec zmian – to najlepszy sposób, by nadal cieszyć się bieganiem, mając oczy szeroko otwarte.

Tęsknota za romantycznymi, pionierskimi czasami – owszem. A jednocześnie intensywne treningi, by wciąż móc cieszyć się kolejnym przekroczeniem linii mety. Bo każdy bieg górski, nawet na tej samej trasie, jest zawsze wyjątkowy i inny. Nigdy nie ma dwóch takich samych. Góry o to dbają.

Sergio Mayayo, hiszpański dziennikarz i ultramaratończyk

Udostępnij ten artykuł