Mistrzyni olimpijska, Justyna Kowalczyk rozmawiała ze swoimi nartami. Przekonywała je do współpracy i prosiła, aby niosły po zwycięstwa, a po biegach dziękowała, że było ok. Grzegorz Mikuła nie biega na nartach, ale pogadać sobie też lubi… więc porozmawiał z najnowszym modelem butów przeznaczonych do biegania na asfalcie – Asics Gel Cumulus 22 Tokyo. Coś trzeba robić w czasie pokonywania kilometrów wokół krakowskich Błoń lub bulwarami nad Wisłą.
19.05.2021 r.
W fabryce zamknęło się wieko pudełka i nie miałyśmy pojęcia, gdzie wylądujemy, było dość ciemno wokół. Nazywamy się Asics Gel Cumulus 22 Tokyo, a Ty?
Mam na imię Grzegorz, ale możecie mówić mi Miki. Witajcie w domu! Kraków to przyjazne miejsce dla biegowych butów. Obiecuję, że nie będziecie się nudzić.
Jak do Ciebie trafiłyśmy, nie pamiętamy sklepowej półki…
Nie kupiłem was. Trafiłyście do mnie, bo twórcy www.runandtravel.pl – Monika i Andrzej – regularnie lubią zaskakiwać Patronów swojego medialnego projektu. Czasami mają do rozdania parkiety startowe, czasami książki, a czasami szansę testowania sportowego sprzętu. W waszym przypadku szczęście uśmiechnęło się do mnie.
Asics dał testerom prawo wyboru modelu z kolekcji Tokyo, przygotowanej w kontekście igrzysk olimpijskich, sprawa nie została narzucona „zero-jedynkowo”. Postawiłem na was, model Cumulus, bo kiedyś gościłem już waszych pra, pra dziadków, model w wersji „18”. Byli moimi towarzyszami na początku przygody z bieganiem, pierwsze treningi i starty to ja i seledynowo-zielony model Asics. Mam miłe wspomnienia z tamtych czasów. Biegaliśmy razem dwa sezony, aż przetarła się siateczka z boku buta i nadszedł czas pożegnania.
Podobamy ci się bardziej niż nasz przodek?
Przede wszystkim jesteście o wiele lżejsze! „Osiemnastki” oficjalnie ważyły 378 gram, a wy to oficjalnie 285 gram! To musi przekładać się na dynamikę. Poczułem to od pierwszego kroku. Nie chodzi już tylko o żmudne treningowe nabijanie kilometrów, można trochę przyspieszyć – oczywiście treningowo. Wybaczcie, na zawody was nie zabiorę, bo… biegam w górach.
Uśmiechamy się też do ciebie nadrukiem „flyte foam”. Polubiłeś naszą piankę, którą mamy w środkowej części podeszwy? Polubiłeś naszą żelową amortyzację na pięcie i z przodu stopy?
Dla mnie ta koncepcja działa perfekcyjnie. Amortyzacja jest bardzo dobra, a przecież nie jestem najlżejszym biegaczem. Łapię „flow” i po prostu dokładam kolejne kilometry. Nawet, gdy zmęczony biegam bardziej „z pięty” nic złego się nie dzieje. Jest bezpiecznie i komfortowo. Za to was cenię najbardziej, bo mam w kolekcji kilka kontuzji wynikających z przeciążeń i nie wspominam tego najmilej.
A wewnątrz, jak czuje się twoja stopa w naszym otoczeniu?
Jest wygodnie, a przecież nie mam wąskiej stopy i trochę bałem się po wyjęciu was z pudełka, o to, czy się dopasujemy. Lubię uczucie wygody w czasie biegu. Tym razem nie zdecydowałem się na indywidualną wkładkę – postanowiłem przetestować tą stworzoną przez inżynierów Asicsa. Trochę kilometrów za nami i jest ok. Lubię też wasz mięsisty „język”. Doskonale pasuje do stopy, nie czuć sznurowania butów. I co ważne – jeszcze ani razu sznurowadła nie rozwiązały się w czasie biegu, a nie wiążę was w jakiś szczególny sposób. Wewnątrz nie jest ani gorąco w upalne dni, ani zimno, gdy pada. Wasz pra, pra dziadek miał zdecydowanie gorszą wentylację. Wybaczcie, że czasami, na krótki spacer, zakładam was na gołą stopę, ale ten komfort uzależnia i miło go poczuć tak wprost…
Czasami fajnie pospacerować, a nie tylko biegać. My też lubimy nasz modowy styl.
Olimpijska kolorystyka jest super! Połączenie czarnego i pomarańczowego koloru rzuca się w oczy i dodaje energii do działania. Obiecuję, że razem pobiegamy też w czasie igrzysk olimpijskich w Tokio. Może zrobimy sobie wybieganie na maratońskim dystansie, nie mam wątpliwości, że dacie radę. A ja – zobaczymy.
Będziemy cię wspierać, jak tylko możemy!
Dziękuję!
Przeczytaj również recenzję Asics Gel Cumulus 22 Tokyo przygotowaną przez Tamarę Mieloch!