Tamara Mieloch testuje Asics Gel Cumulus 22 Tokyo

Jak biegaczka, która na co dzień zajmuje się terapią Integracji Strukturalnej, a dodatkowo większość czasu treningowego spędza na leśnych trasach, odnalazła się w najnowszym asfaltowym modelu marki Asics? Przeczytajcie recenzję Tamary Mieloch o Asics Gel Cumulus 22 Tokyo.

Tamara Mieloch / 19.05.2021 r.

Przyznam szczerze, że bardzo rzadko zaopatruję się w nowe buty z przeznaczeniem na asfalt. Większość treningowego czasu spędzam w lesie, więc nie zużywam tak bardzo podeszew na twardej powierzchni. Zupełnie więc nie orientuję się w obecnych trendach związanych z butami treningowymi na asfalt. Dzięki redakcji www.runandtravel.pl mogłam jednak skorzystać z okazji i przetestować najnowszy model Asics Gel Cumulus 22 Tokyo.

Asics Gel Cumulus 22 Tokyo to:

• 10- mm drop – o czym za chwilę;
• kombinacja pianek FlyteFoam™ i Flyte Foam Propel™, które składają się na konstrukcję podeszwy. Te nazwy to technologie tworzenia pianki, które dają amortyzację przy ciągłym dążeniu do lekkości oraz wytrzymałości na uklepywanie, ma się również płynnie odkształcać podczas uderzenia stopy o podłoże. Przy mojej wadze ok. 60 kg i przebiegu butów ok. 90 km widać niewielkie ślady zagnieceń na piance. W odczuciu rzeczywiście lekkość wychodzi na czoło, jest pianki sporo, a jednak but nie sprawia wrażenia topornego na nodze.

• wstawka żelowa pod piętą – Rearfoot Gel Technology™ – której zadaniem jest jeszcze większa redukcja wstrząsów ciała przy uderzeniu pięty o podłoże. No właśnie – pięty. Niestety, konstrukcja Cumulusa 22 z wysokim dropem, czyli dużą różnicą w grubości podeszwy między piętą a przodem buta, wymusza uderzenie piętą jako pierwszą o podłoże. Niestety, tu dla mnie leży największy minus tego modelu, zresztą każdego modelu obuwia sportowego z „obcasem”. No nie, nie jest to naturalny ruch dla ciała. Ja czuję się przy lądowaniu stopy tak, jakbym miała skrócone tyły nóg – moja pięta chciałaby opaść niżej, ale nie może. Więc też  impet odbicia jest skrócony. To ustawienie zaburza całą biomechanikę biegu. Podstaw sobie niewielkie klocki pod pięty i zobacz, co się dzieje z osią całego ciała – stojąc prosto musiałbyś/musiałabyś przechylić się do przodu – ale nie możesz tracić pionu, więc Twoje kolana, biodra, kręgosłup i  głowa wykonują dziwny taniec przemieszczeń, by na końcu Twoje oczy patrzyły na wprost. Tak też się dzieje podczas biegu – skracają się wahadła tak, żebyś  akurat odpowiednio ustawił/a but z podniesionym dropem na podłożu.

Asics Tokyo Cumulus 22

• cholewka wykonana w systemie 3D, czyli bezszwowo i otulająco dla stopy – z racji specjalnej technologii nitki materiału czy też raczej włókna TPU są ze sobą stapiane i nie występuje tarcie między osnową a wątkiem, jak w popularnie stosowanych tkaninach. Również to łączenie jest bardziej precyzyjne, a sam materiał cholewki finalnie dużo lżejszy. I tu czuć jak cholewka otacza stopę – takie tkanie czy raczej „stopienie” wygląda estetycznie, nie ma przeszyć i miejsc, gdzie materiał mógłby się pruć. Moja uwaga jednak dotyczy szerokości cholewki w miejscu palców – tu, szczególnie dla buta treningowego, jakim jest Asics Cumulus 22, powinno być więcej miejsca. Cholewka powinna być szersza, by palce stopy mogły swobodnie się rozszerzać przy przetaczaniu stopy po podłożu, a szczególnie w momencie uderzenia i odbicia stopa w tym miejscu naturalnie się rozszerza, by zaraz oddać impet. Często producenci butów do biegania zapominają, że to stopa biega dobrze, a nie technologia. I to mięśnie, ścięgna, więzadła powinny niezakłócenie pracować, a but –  tylko pomagać.
• guma AHAR™ ulokowana na spodzie podeszwy – o trudnej ścieralności  i w moim odczuciu naprawdę dobrej przyczepności. Nie miałam poczucia poślizgu, nawet w mokrych warunkach na ścieżce o podłożu z utwardzanej żywicy.

Moje wrażenia – Cumulusy 22 z zabudowanym zapiętkiem, sporą amortyzacją, żelową wkładką są rzeczywiście bardzo lekkie. Biega mi się w nich szybko po asfalcie, choć przeszkadza wysoki drop i wąski kształt cholewki w okolicy przodu stopy. Musiałam też wyjąć dość grubą wkładkę wewnętrzną, gdyż trochę rozmiarowo się nie zgodziły do moich stóp, ale nie czuję z tego powodu dyskomfortu.

Bieganie to ciągła ewolucja. I nas samych i produktów z jakich korzystamy. Próbujmy, doświadczajmy i szukajmy tego, co dla naszego ciała najlepsze, ale nie zapominajmy, że nasze ciała są plastycznym materiałem i zawsze od jego poprawy możemy zacząć.

Tamara Mieloch jest terapeutką Integracji Strukturalnej, absolwentką European Guild for Structural Integration, studiów Fizjoterapii oraz szkoły masażu. Z ruchem związana od urodzenia – czuje i patrzy na ciało jako na zespół wielu układów, współpracujących elementów.

Przeczytaj również recenzję Asics Gel Cumulus 22 Tokyo przygotowaną przez Grzegorza Mikułę!