27 kwietnia 2023 By GÓRY & ULTRA, Slider With 17058 Views

“Przygoda życia podzielona na cztery etapy”, czyli Kuba Rajda przed pokonaniem ostatniego odcinka Łuku Karpat [wywiad]

28 kwietnia 2023 roku Kuba Rajda rusza w trasę, żeby zrealizować ostatni etap projektu, który zakładał pokonanie Łuku Karpat w odcinkach. Do przebiegnięcia zostało ponad 300 km w części czesko-słowackiej. Poznajcie szczegóły projektu.


27.04.2023 r.

Monika Bartnik: “Przygoda życia podzielona na 4 etapy”. Tak nazwałeś swój projekt, w ramach którego pokonujesz odcinkami Łuk Karpat. Skąd taki pomysł? Jak wyglądała w skrócie realizacja poprzednich trzech etapów?

Kuba Rajda: Wszystko zaczęło się w 2020 roku, kiedy z trójką moich kolegów wpadliśmy na pomysł, żeby przejść wspólnie najdłuższy szlak w Polsce, czyli Główny Szlak Beskidzki (517 km). Kiedy kończyliśmy już naszą przygodę z tym szlakiem zamarzyło nam się, żeby to nasze GSB poszerzyć i przekroczyć granicę z Ukrainą i kontynuować wędrówkę po Karpatach. Od słowa do czynu i już kilka miesięcy później wiedzieliśmy, że kolejną wspólną przygodą będzie część Karpat ukraińskich (350 km) oraz rumuńskich (930 km).


Karpaty ukraińskie przyszliśmy w miarę szybko i sprawnie (10 dni). Natomiast widzieliśmy, że Rumunia to będzie najtrudniejsza część „Łuku Karpat”. Góry tam są bardzo dzikie, jest mnóstwo niedźwiedzi oraz psów pasterskich, z którymi mierzyliśmy się niemal codziennie. Szlaki w tych górach są bardzo słabo oznaczone. Nasze mapy czasami również wariowały, przez co nieraz mieliśmy spore problemy z orientacją w terenie. Przejście całego kraju zajęło nam 27 dni. Jednak z całą pewnością mogę powiedzieć, że była to największa oraz najpiękniejsza przygoda, jaką przeżyłem w górach.

28 kwietnia 2023 roku ruszasz w trasę, żeby zrealizować ostatni etap projektu. Został Ci do pokonania ostatni odcinek Łuku Karpat – część czesko-słowacka. Czym ten ostatni czwarty już etap Twojej przygody będzie się różnić od trzech poprzednich? Gdzie dokładnie go rozpoczniesz i zakończysz? Ile dni przewidujesz na realizację?

Kuba Rajda: Z całego Łuku Karpat został ostatni odcinek – część Czesko-Słowacka. Jest to niewątpliwie najłatwiejszy odcinek i w miarę niedługi (ok. 320 km), dlatego padł pomysł, żeby ten odcinek spróbować przebiec.
Wystartować wraz z moim kolega Krzyśkiem chcemy z miejsca, w którym zaczęliśmy naszą przygodę, czyli z początku szlaku GSB przy czerwonej kropce w Ustroniu. Wtedy poszliśmy na wschód, a teraz idziemy na południowy-zachód w stronę Bratysławy i doliny Dunaju, gdzie Karpaty mają swój koniec.


Na poprzednich etapach zawsze spaliśmy w namiotach lub wiatach, tym razem w związku z tym, że plecaki mamy biegowe, nie jesteśmy w stanie zabrać sprzętu biwakowego i dlatego noclegi mamy porezerwowane w schroniskach. Bierzemy ze sobą tylko lekkie śpiwory oraz Tarp w razie awaryjnego noclegu na trasie. Szlak podzieliliśmy na 6 etapów. W pierwszy dzień na rozgrzewkę zaplanowaliśmy odcinek w miarę krótki, ok. 40 km. Kolejne dni to już odcinki sięgające prawie 70 km.

Czy miałeś już okazję w innych okoliczności poznać fragmenty trasy czy będzie to zupełna “biegowa” premiera?

Kuba Rajda: Jest to moja „premiera„ biegowa na tak długim odcinku. Terenu za bardzo nie znam, tyle co z map, które analizuję już od dłuższego czasu.

Jak wyglądały Twoje przygotowania do realizacji projektu? – zarówno od strony treningowej, jak i logistycznej?

Kuba Rajda: Jeśli chodzi o treningi, to przygotowania trwają już od tamtego roku. Przygotowujemy się pod czujnym okiem naszej trenerki Agnieszki Trzaski. Trenowaliśmy 4-5 razy w tygodniu. Ćwiczyliśmy treningi siłowe, interwałowe oraz długie rozbiegania w Beskidach przynajmniej raz w tygodniu.
Logistycznie trzeba było zaplanować trasę tak, żeby przechodziła główną granią pasma gór, w których będziemy się znajdować oraz tak, żeby na koniec dnia była możliwość przenocowania pod dachem. Jak już wspominałem, awaryjnie mamy również tarp i śpiwory, ale zależy nam na dobrej regeneracji, a w schronisku niewątpliwie będzie ona lepsza niż w śpiworze na twardej ziemi.

Jak będzie wyglądał Twój dzień? Czy masz wszystko dokładnie zaplanowane?

Kuba Rajda: Nie mam jakoś konkretnie zaplanowanego dnia. Najważniejsze będzie to, żeby wystartować jak najwcześniej rano. Koło 5.00 chcielibyśmy być już na szlaku. Im szybciej dotrzemy do schroniska, tym więcej czasu będzie na rolowanie i regenerację, ale jeśli pod koniec dnia będzie w miarę dobra pogoda, żeby można było przespać się w śpiworze pod chmurką i siły w nogach, żeby biec dalej, to odpuścimy schronisko i dołożymy kilometrów.

Czego najbardziej obawiasz się na trasie? Co może być największym wyzwaniem?

Kuba Rajda: To, czego najbardziej się boję na trasie, to oczywiście kontuzja oraz to, jak zachowywać się będą nogi pod koniec dnia. Z resztą sobie poradzę.

Na trasę wyruszysz z plecakiem Salomon XA35 z bezpłatnej wypożyczalni Runandtravel.pl. Co do niego spakujesz? Jaki sprzęt i wyposażenie będziesz miał ze sobą na trasie?

Kuba Rajda: Nie spodziewałem się, że do plecaka, który mam od was wejdzie tak wiele rzeczy, dlatego wyszedłem trochę ponad plan, co do niego spakuję i dołożyłem kilka rzeczy. Na pewno w plecaku musi być kilka rzeczy z apteczki, kurtka przeciwdeszczowa, długie getry, czołówka, śpiwór, tarp, żele energetyczne, batony i 1,5 litra wody. Dodatkowo dla bezpieczeństwa zabieram jeszcze gaz na ewentualne spotkanie z misiem.

Obejrzyjcie krótki filmik, na którym zobaczycie, co Kuba zabiera ze sobą na trasę.


Jesteś naszym Czytelnikiem? Dołącz do naszych Patronów i w ramach Patronite.pl wspieraj rozwój portalu ruandtravel.pl.

Naszym Patronom oferujemy m.in. pakiety startowe na biegi, przekazujemy produkty do testów, wysyłamy newsletter…

Kliknij w baner poniżej i poznaj szczegóły


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *