Mozart100 biegi w Austrii

18 kwietnia 2022 By GÓRY & ULTRA, Slider With 19083 Views

Planujesz start w Mozart100 by UTMB? Przeczytaj rady biegaczy

18 czerwca 2022 r. odbędzie się kolejna edycja Mozart100 by UTMB, festiwalu biegowego organizowanego w Salzburgu w Austrii. Planujesz start? Przeczytaj rady biegaczy.  


18.04.2022 r.


Planujesz w 2022 roku start w Mozart100 by UTMB? Zajrzyj do prezentacji wszystkich dystansów. W ramach imprezy, która odbędzie się 18 czerwca, biegacze mają do wyboru sześć biegów: od 9 do 108 km.


Mozart Light

Kinga Gomołysek na mecie Mozart Light / fot. materiały organizatora

Dystans: 31 km / Przewyższenia: 1310 m + / Running Stones: 1 /

Kinga Gomołysek: 1. kobieta na mecie Mozart Light 2019

Trasa Mozart Light nie jest trudna technicznie i zdecydowanie biegowa, zwłaszcza płaski i szybki odcinek wokół jeziora na pierwszych kilometrach. Później też wielokrotnie biegnie się drogami utwardzanymi czy łąkami, dlatego buty z agresywnym bieżnikiem nie sprawdzą się. Moja „wyścigówka” adidas Terrex Speed dała jednak radę. Obyło się też bez kijów. Nie brakuje jednak podejść. W końcu trasa oferuje ponad tysiąc metrów przewyższenia na całej jej długości. Największą trudnością może być palące słońce, co w czerwcu nie jest niczym bardzo zaskakującym, przed którym nie ma dokąd się schować na otwartych niezalesionych przestrzeniach. Warto więc zabrać ze sobą więcej wody. Szczególnie, że punkty odżywcze nie są umieszczone za często i łatwo się odwodnić. Dobrze też zostawić zapas sił na końcówkę trasy, gdzie czeka stromy podbieg. Całość dobrze oznakowana, w sam raz na debiut.

Więcej o biegu przeczytasz na stronie organizatora: TU


Mozart Marathon

Grażyna Brandstätter – pierwsza Polka na mecie maratonu / fot. archiwum prywatne

Dystans: 42 km / Przewyższenia: 1800 m+ / Running Stones: 2

Grażyna Brandstätter: 15. kobieta na mecie Mozart Marathon 2019

Trasa Mozart Marathon: Trasa maratonu jest mieszanką asfaltu, dróg leśnych i polnych, częściowo lekko kamieniste podłoże. Niektóre odcinki z dużym wzniesieniem są dosyć wąskie i trudno jest wyprzedzić innych biegaczy. Na ostatnich kilometrach dużo schodów.

Poziom trudności Mozart Marathon: Trasę oceniam na średnio trudną. W przygotowaniu należy uwzględnić dużo biegów ze wzniesieniem. Trening na płaskim to zdecydowanie za mało. Biegi w terenie po górkach z urozmaiconym podłożem to najlepszy wybór, by szczęśliwe ukończyć bieg. Szczególnie w kość dało mi ponad 600 schodów na Kapuzinerberg, krótko przed metą. Tu już nogi są coraz słabsze i na tak krótko przed metą trzeba zmobilizować całą resztkę sił. Zwróciłabym również uwagę na Nockstein, Gaisberg und Kapuzinerberg – wszystkie trzy odcinki wymagają koncentracji i techniki. Druga część trasy jest zdecydowanie trudniejsza niż pierwszy etap.

Organizacja: Co mi się szczególnie podobało? Organizacja i bogactwo punktów odżywiania. Już przed startem był zbudowany bogaty punkt odżywiania z napojami, batonami energetycznymi, owocami, chlebem itd. Na całej trasie nie brakowało niczego – od słonych paluszków przez arbuzy, banany, wodę, ciepłe napoje, po kiełbasę salami. Ważne, by przy odbiorze numer startowego zakupić kubeczek na wodę, który można zwinąć i schować do plecaka. Organizatorzy zmniejszają w ten sposób zużycie jednorazowych kubków.

Wyposażenie

  • Lekki plecak biegowy. 750 ml wody, które starczały mi na odcinki między punktami odżywiania.
  • Okulary słoneczne, ale niezbyt ciemne, ze względu na grę światła przy wbieganiu i wybieganiu z lasu.
  • Buty Dynafit Trailbreaker, miękki but sprawdził się bardzo dobrze zarówno na leśnych i polnych drogach, jak i asfaltowych. Twarde buty odradzałabym, ponieważ trasa maratonu nie jest tak bardzo kamienista i trudna. Poza tym jest dużo odcinków po asfalcie.
  • Wsparcie kijków nie jest konieczne, biegłam bez. Osobom, które biegają chętnie z kijkami radziłabym je zabrać ze względu na przyzwyczajenie, ale dla mnie są one raczej utrudnieniem i biega mi się lepiej z wolnymi rękoma. Jedynie na Nockstein musiałam sobie pomóc rękoma, poza tym wszędzie da się wbiec bez problemu.

Więcej o biegu przeczytasz na stronie organizatora: TU 


Wyjazd na Mozart100 by UTMB to dobra okazja do poznania Ziemi Salzburskiej oraz samego Salzburga, który jest bazą biegu. Sprawdź, co zobaczyć w Salzburgu.


Mozart Ultra

Justyna Mamala / pierwsza kobieta na dystansie Mozart Ultra 2019 / fot. archiwum prywatne

Dystans: 78 km / Przewyższenia: 4000 m+ / Limit czasu: 20 h/ Running Stones: 3

Justyna Mamala: 1. kobieta na dystansie Mozart Ultra 2019

Trasa Mozart Ultra: Trasa była przepiękna widokowo, urozmaicona i moim zdaniem mocno biegowa. Mieszanka leśnych ścieżek, szerokich szutrowych, a czasem asfaltowych dróg i raczej mało techniczne zbiegi i podbiegi. Biegliśmy przepięknym wąwozem, jednak ja cały czas wyczekiwałam momentu aż wyłoni się widok na jezioro Fuschlsee – zapierało dech w piersiach i dodawało skrzydeł. Chociaż miałam i mam taki lekki niedosyt, że trasa Mozart Ultra w 2019 r. nie była poprowadzona właśnie w taki sposób jak miało to miejsce w 2020 roku, ponieważ dystans ten został wydłużony, a cała trasa urozmaicona. Cała trasa była niesamowicie urokliwa. Ścieżka wzdłuż malowniczego i krystalicznie czystego jeziora Fuschlsee – cudo. Start i meta znajdowały się w samym sercu Salzburga, gdzie po prostu czuć było ten niesamowity klimat  miejsca. Wzniesienie Kapuzinerberg to był moment, kiedy bardzo chciałam się zatrzymać, by móc podziwiać piękny widok roztaczający się stamtąd na cały Salzburg.

Poziom trudności Mozart Ultra: W 2020 r. trasa została zmodyfikowana – Mozart Ultra to 78 km; +/- 4.000 mm – więc brzmi to już ambitnie. Zeszłoroczną trasę natomiast określiłabym mianem bardzo biegowej, początek trasy i pierwsze 10 km były wybitnie szybkie. W ubiegłym roku szczególnie dała mi dość wysoka temperatura. Była tutaj największym wyzwaniem. Starałam się pilnować nawadniania. Poranek był bardzo przyjemny, start o 7.00. Później zrobiło się już dosyć gorąco. Nie za dobrze znoszę upały, więc druga część trasy już była zdecydowanie cięższa. Organizator jednak zadbał o to, by na niektórych punktach była możliwość schłodzenia się. Na 3 km przed metą „radości” mogło dostarczyć ostatnie podejście, czyli niezliczona ilość schodów. Dlatego słysząc, że do mety już tylko 3 km, nie ma co się cieszyć zawczasu, bo do pokonania jest jeszcze ponad 200 m w pionie. Strome i wyczerpujące podejście, zwłaszcza, gdy ma się już mocno zmęczone nogi – niektórzy ciskali gromami pokonując kolejne stopnie. Z 2019 roku pamiętam, że niektóre odcinki trasy zapętlały się z innymi dystansami. Na wąskich ścieżkach, czasami był problem z wyprzedzaniem, plus momentami można było pomylić osoby z innych dystansów, jeśli do końca nie było się świadomym, na której pozycji się biegnie.

Wyposażenie: Miałam przy sobie to, co było w wyposażeniu obowiązkowym. Punktów żywieniowych na trasie jest dosyć sporo, praktycznie co 10 km, więc zabierałam tylko wodę i biegłam dalej. Kijów nie używam. Ale jeśli ktoś dobrze się z nimi czuje, to będą pomocne podczas mocnych podejść na Schafberg i Zwölferhorn. Buty Columbia MONTRAIL CALDORADO II LADY. Świetnie sprawdzają się na nieco dłuższych trasach, są zwinne i dobrze czuć w nich podłoże.

Więcej o biegu przeczytasz na stronie organizatora: TU


Mozart100

Dystans: 108 km / Przewyższenia: 5000 m+ / Limit czasu: 22 h/ Running Stones: 3

Adam Banaszek: finisher Mozart100 2019

Trasa Mozart100: Trasa biegu nie jest zbyt trudna (choć też ciężko na niej o piękne widoki), więc będzie odpowiednia zarówno dla osób debiutujących na dystansie 100km+, jak i dla tych, którzy chcą zaliczyć szybką setkę. Pozytywem jest z pewnością łatwość dostania się do Salzburga i stosunkowo krótki czas podróży, a samo miasto – gdzie znajduje się baza zawodów – to miejsce, które trzeba zobaczyć. W 2019 r. praktycznie do ostatnich dni przed startem można było zapisać się, co też niewątpliwie jest „plusem dodatnim”. Na dystansie około 106 km musimy zmierzyć się z trzema solidnymi podejściami, z których tak naprawdę dwa są dosyć wymagające. Pierwsze z nich rozpoczyna się ok. 46 kilometra i kończy na 50 (na tym odcinku robimy około 700 m w górę). Drugie to przewyższenie rzędu 1000 m, na odcinku niecałych 5,5 kilometra (pomiędzy 62 a 67 km). Trzeba zwrócić także uwagę na pierwsze 30 km, które są praktycznie płaskie i może nas ponieść ułańska fantazja, za którą przyjdzie zapłacić w dalszej części biegu (co niestety stało się moim udziałem).

Wyposażenie: Na 46 km i 62 km mogą się nam przydać kije. Pozostała część trasy jest bardzo biegowa i tam „patyki” mogą przeszkadzać.  Czołówka na starcie nie będzie przydatna, ale może przydać się na końcówce biegu tym, którym cały dystans zajmie ponad 16 godzin. Buty Brooks Cascadia. To był dobry wybór, ponieważ trasa poprowadzona jest szerokimi duktami leśnymi, drogami szutrowymi oraz asfaltem, więc przyda się but, który jest uniwersalny.

Mateusz Ceremuga: finisher Mozart100 2019

Trasa Mozart100: Najdłuższa trasa Mozart 100 jest bardzo zróżnicowana i w zależności od preferencji albo doświadczenia, atrakcyjna lub nie. Pierwsze kilka kilometrów to płaski asfaltowy odcinek – ogólnie na trasie ponad 20 km to asfalt, co w przypadku pasjonatów gór może bardzo zrazić. Mnie – jako osobie preferującej bieganie po asfalcie – bardzo to pomagało w rozluźnieniu nóg i kroku biegowego, ułatwiało znalezienie rytmu. Niestety, na trasie znajdują się odcinki ze schodami metalowymi oraz kamiennymi (pod górę), a także drewnianymi trepami (zbieg). Znajdziemy również pełen przekrój leśnych ścieżek i górskich niekamienistych szlaków.

Poziom trudności nie jest wysoki. Są dwa podejścia, które na pewno zabierają chęci i energię, a człowiek przeklina, że znowu wpakował się w takie wariactwo, ale jest w stanie się z tym uporać. Reszta trasy jest naprawdę przyjemna. Szczególnie ładny odcinek, który naprawdę mi się podobał to część biegnąca wzdłuż jeziora Wolfgangsee. Przy ładnej pogodzie można poczuć się jak na Lazurowym Wybrzeżu, ze względu na barwę wody w jeziorze.

Szczególnie w kość dał mi ostatni podbieg, a tak naprawdę podejście po kamiennych schodach murów ciągnących się po zboczu wzgórza Kapuzinberg . Po 105 km ostatnie co człowiek chce zobaczyć to schody, zarówno w górę, jak i dół. Warto zwrócić uwagę na odcinki płaskie, których jest dość sporo, ponieważ są bardzo biegowe i można tam złapać rytm, zjeść w biegu i trochę pociągnąć. Z punktu widzenia przygotowań warto zainteresować się jednym z podejść, którym pokonujemy 1000 m przewyższenia. Rzadko kiedy w Polsce możemy takie znaleźć, żeby przećwiczyć wytrwałość pracy pod górę. Szczególną uwagę należy zwrócić na miejsca, gdzie trasa ponownie się przecina, ponieważ była słabo oznaczona przez co zawodnicy pogubili się.

Z punktu widzenia atrakcyjności nie poleciałbym tej trasy nas debiut: zbyt dużo asfaltu i schodów, nieatrakcyjny i niepozwalający na wykrzesanie ostatecznej energii finisz przez schody Wzgórza Kapuzinberg, góry trochę jak nasze Beskidy tzn. nie za duże i nie ma wybitnych, zapierających dech w piersiach widoków. Ale z drugiej strony nie jest wymagająca technicznie i nie prowadzi powyżej 2000 m n.p.m. więc nie nastręcza dodatkowych problemów z oddychaniem

Wyposażenie: Zdecydowanie polecam mieć kije, chociażby na odcinek z potężnym podejściem. Osobiście używam kijów marki Deadley Sins, które gorąco polecam. Są naprawdę wytrzymałe i mają długi, wygodny przechwyt rękojeści. Poza tym wystarczające jest wyposażenie wymagane przez organizatora. Osobiście wykorzystałem plastry z apteczki.

Trasę pokonałem w butach Columbia TransAlps F.K.T. II, które są bardzo wygodne i stabilne, chwalę też sobie ich przyczepność. Ale polecam również Hoka Speedgoat 3 Evo, których używam od jakiegoś czasu. Nie ma wygodniejszych butów na rynku, Hoka naprawdę jest tzw. Game changer. Przez długi czas byłem sceptykiem, póki nie założyłem i nie pobiegłem.

Więcej o biegu przeczytasz na stronie organizatora: TU


Salzburg jest bazą jednej z największych imprez trailowych w Austrii – Mozart100 by UTMB. Jeśli planujesz start w biegu, sprawdź jak dojechać do „solnego grodu”.


Jeśli publikowane na naszej stronie treści uważasz za wartościowe, możesz zostać naszym Patronem i dobrowolną wpłatą wspierać finansowo rozwój www.runandtravel.pl i naszą codzienną pracę.

Wejdź na nasz profil (kliknij baner poniżej) i zapoznaj się z zasadami. 

Tags : , ,

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *